Obecnie jest zdecydowanie najlepszym tenisistą naszego zespołu. Trener Marian Kozak może zawsze na niego liczyć. Meng Zhen stał się ulubieńcem kibiców, którzy nazywają go "Maniek". Jak znalazł się w Strzelinie? Jakie ma plany na przyszłość?
Jak zaczęła się Twoja przygoda z tenisem stołowym?
Trenuję od 7 roku życia, czyli już 12 lat. Tenis stołowy jest bardzo popularny w Chinach, więc dzieci od najmłodszych lat trzymają rakietki w dłoniach.
Jak wyglądają treningi za Murem Chińskim?
Trenujemy dwa razy dziennie. Trening poranny trwa 3 godziny. Ćwiczymy wtedy 5 elementów taktycznych, każdy 30 minut. Po zajęciach obowiązkowa jest siłownia. Do szkoły chodziłem po południu, a lekcje trwały od godziny 14 do18. Później był kolejny trening, tym razem 2-godzinny. W Chinach jest dużo więcej treningów, a mniej turniejów niż w Polsce.
Kiedy i jak trafiłeś do naszego kraju?
Do Polski trafiłem 2 lata temu. Na jednym z naszych treningów w Chinach pojawiła się drużyna Odry Roben Księginice. Dobrze zaprezentowałem się w meczach z polskim zespołem. Bartosz Such, który jest zawodnikiem Odry, sprowadził mnie do Gorzowa. Tam grałem w poprzednim sezonie. Władze klubu z Gorzowa zdecydowały się jednak zatrudnić nowego Azjatę, więc trafiłem do Granitu Strzelin.
Sezon już dobiega końca. Jaki był dla Ciebie?
Myślę, że dobry. Zajmowałem wysokie pozycje w turniejach, a w lidze przegrałem tylko 2 razy.
Czy po wakacjach chciałbyś zostać w Strzelinie?
Przede wszystkim chcę grać w 1 lidze. Jeśli nie uda nam się awansować, to wrócę do Chin. Tam będę kontynuował swoją karierę.
Pierwszy mecz barażowy przegraliście 6:4. Jak będzie w rewanżu?
Na pewno będzie bardzo ciężko. Dam z siebie wszystko i mam nadzieję, że awansujemy do 1 ligi. Bardzo ważne będą gry deblowe.
Jak dogadujesz się z kolegami z drużyny?
Bardzo dobrze. Wszyscy są sympatyczni. Wciąż uczę się języka polskiego, ale jest bardzo trudny.
Co robisz po treningach?
Odpoczywam słuchając chińskiej muzyki lub grając w gry komputerowe. Najbardziej lubię te sportowe. Z rodziną, która czeka na mnie w Chinach, kontaktuję się przez internet i telefonicznie.
Który kraj jest według Ciebie ładniejszy - Chiny czy Polska?
Zdecydowanie Polska. W Chinach jest bardzo dużo ludzi, mnóstwo samochodów, wieżowców. Może to przyprawiać o zawrót głowy. W Polsce jest spokojnie, rośnie dużo wspaniałych roślin, no i najważniejsze - Polki są bardzo ładne.