Środki te zostały pominięte poprzez wadliwie działający system komputerowy naliczający dotacje, jakie MEN przekazuje samorządom. - Ta sprawa była dla nas zbyt ważna, a wina ministerstwa zbyt oczywista, żebyśmy mogli dłużej zwlekać z jej wyjaśnieniem – mówi Artur Gulczyński, starosta strzeliński. – Na szczęście ministerialni urzędnicy przyznali się do błędu i należne nam pieniądze trafią do naszych placówek oświatowych.
Cała sprawa zaczęła się w momencie gdy postanowiono, że subwencja oświatowa dla poszczególnych samorządów będzie wyliczana wyłącznie na podstawie danych przesłanych elektronicznie za pośrednictwem Systemu Informacji Oświatowej.
- Okazało się, że system elektroniczny nie poradził sobie z ogromem informacji nadsyłanych z całego kraju – tłumaczy starosta Gulczyński – Niestety, ten problem dotknął i nasz powiat, w rezultacie czego trafiło do naszych szkół ponad 700 000 zł. mniej, niż powinno. Na szczęście błąd został przez nas wychwycony i zdążyliśmy zareagować.
Kilka dni temu starosta Gulczyński wraz z inspektor oświaty Małgorzatą Stachowiak rozmawiali w Warszawie z Grażyną Kidą, dyrektorem Departamentu Ekonomicznego w Ministerstwie Edukacji Narodowej. - Przywieźliśmy stamtąd obietnicę, że jeszcze w czerwcu brakujące pieniądze powinny trafić na nasze konto – podkreśla starosta.