Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Strzelin
Biały mnich od wykupu niewolników

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Od niedawna w Strzelinie można spotkać zakonnika ubranego w biały habit z charakterystycznym czerwono – niebieskim krzyżem.

Okazuje się, że w Polsce jest tylko 7 ojców noszących taki strój. Jednym z nich jest właśnie o. Krzysztof Tessmer, który służy wiernym w parafii p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego.

Do jakiego zgromadzenia Ojciec należy?

- Od 9 lat należę do Zakonu Przenajświętszej Trójcy od Wykupu Niewolników zwanego inaczej trynitarzami.

Historia zakonu sięga czasów średniowiecznych...

- Tak. Powstał on w 1193 roku. Jego założycielem jest Francuz – profesor tworzącej się wówczas Sorbony w Paryżu – Święty Jan de Matha. Ciekawostką jest to, że mamy własną, autorską regułę zakonną sięgającą do tradycji monastycznej. Została ona zatwierdzona w 1198 roku.

Zakon trynitarzy nie należy chyba do zbyt surowych?

- Generalnie zakon ma dwa skrzydła – życie kontemplacyjne i apostolskie. Nie jesteśmy więc zamknięci za zakonną kratą. Naszą misją jest wykup niewolników. Zrodziła się ona podczas wizji Św. Jana de Matha, którą otrzymał podczas swojej mszy prymicyjnej. Otóż w czasie, kiedy podnosił hostię zobaczył w niej Chrystusa siedzącego na tronie, który trzymał dwóch niewolników. Ich kajdany były rozkute. Ta wizja była sygnałem od Boga, że nasz założyciel musi zająć się trudną sytuacją niewolników.

A teraz porozmawiajmy o teraźniejszości. Mówi się, że dzisiaj na świecie nie ma już niewolnictwa, więc czym teraz zajmują się trynitarze?

- Niestety, niewolnictwo nie do końca się skończyło. Nasz zakon obecnie przygotowuje się do realnego wykupu ludzi w Sudanie w Afryce, gdzie od wielu lat trwa wojna domowa i kwitnie niewolnictwo. Cena jednego człowieka na dzień dzisiejszy wynosi 100 dolarów. Będziemy płacić za tych ludzi, a następnie eskortować z Sudanu do innego kraju, na przykład Egiptu. W ten sposób damy tym osobom szansę na życie na wolności. Kilka lat temu nasi ojcowie towarzyszyli Indianom w Ameryce Południowej, którzy opuszczali rezerwat. Poza tym obecnie trynitarze pracują także w więzieniach, szpitalach i starają się wyrywać ludzi ze szponów narkomanii, alkoholizmu; dzięki którym człowiek staje się przecież niewolnikiem.

Ilu trynitarzy jest teraz na świecie?

- Około 550. Natomiast w Polsce mamy 7 ojców i około 20 kleryków. Jesteśmy podzieleni na 7 prowincji. Polska należy do prowincji neapolitańskiej, czyli południowo – włoskiej. Nasze domy zakonne są też w Hiszpanii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, na Madagaskarze oraz we Włoszech.

Jak to się stało, że Ojciec trafił akurat do Strzelina?

- Przyjechałem tutaj z Neapolu, gdzie pracowałem w kurii prowincjalnej oraz szpitalu dla dzieci. W strzelińskiej parafii p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego zdobywam, skierowany przez władze zakonu i arcybiskupa wrocławskiego, doświadczenie w pracy na parafii. Zakon nasz nie ma własnych tego typu placówek, dlatego też przyjechałem do Strzelina. Oprócz tego dostałem również misję szukania w Polsce powołań do naszego zakonu. Jeżeli ktokolwiek czuje w swoim sercu boży głos wzywający go do służby zniewolonym jako trynitarz lub siostra trynitarka, to może skontaktować się ze mną drogą mailową - newkrecik@gmail.com.

Interesuje mnie jeszcze strój zakonny i jego symbolika...

- Nosimy białe habity ze szkaplerzem oraz czarne, skórzane pasy z koronką do Trójcy Świętej. Na szkaplerzu widnieje czerwono – niebieski krzyż – jest to XII-wieczny symbol Trójcy Świętej. Kolor biały oznacza miłość stwórczą Boga Ojca, niebieski – człowieczeństwo i odkupieńczy charakter Chrystusa, a czerwony – żar Ducha Świętego.

Czy to prawda, że osoba świecka nie może przymierzać waszych habitów?

- Owszem. W tej kwestii odwołujemy się do prostych tradycji, które pozwalają zachować granicę pomiędzy sacrum a profanum. W ten sposób oddajemy szacunek symbolice, którą zawiera nasz strój zakonny.

Dziękuję za rozmowę


Dariusz Stępień



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 27 kwietnia 2024
Imieniny
Sergiusza, Teofila, Zyty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl