Akcja protestacyjna objęła swoim zasięgiem całą Polskę. Odbyła się we wtorek, 27 maja i trwała kilka godzin. Tego dnia szkoły na terenie gminy Strzelin świeciły pustkami. Mimo, że dyrektorzy placówek oświatowych oraz katecheci, którzy nie strajkowali, zapewnili opiekę uczniom, tych przyszło bardzo niewielu. - W Gimnazjum nr 2 była to dwójka uczniów, a w przedszkolu 21 dzieci – mówi Mirosława Czujewicz, inspektor oświaty gminnej.
Żadne dziecko nie przyszło w dniu protestu nauczycieli do Szkoły Podstawowej nr 4 w Strzelinie. Zdaniem Justyny Tiahnybok, prezes Ogniska ZNP przy „czwórce”, zerowa frekwencja uczniów jest wynikiem solidaryzowania się ich rodziców ze strajkującymi.
Protest podjęli również pedagodzy ze strzelińskiego liceum. Jednak mimo to odbyły się tam zaplanowane na ten dzień egzaminy maturalne. - Przebiegały one bez żadnych zakłóceń – mówi Barbara Wójcikiewicz – dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej – Curie w Strzelinie.
Nauczyciele żądają radykalnego wzrostu wynagrodzeń dla siebie oraz pracowników niepedagogicznych, którzy również przyłączyli się do akcji protestacyjnej. Chcą też utrzymania praw i obowiązków wynikających z Karty Nauczyciela, a także utrzymania prawa do przechodzenia na emeryturę bez względu na wiek.