Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Strzelin
Mam wielki bagaż doświadczenia

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Dziś rozmawiamy z burmistrzem Miasta i Gminy w Strzelinie Jerzym Matusiakiem.

Od lat jest Pan burmistrzem Strzelina. Jak trafił Pan do samorządu ?

Mój romans z samorządem zaczął się w 1994 roku kiedy byłem dyrektorem przedsiębiorstwa Kopalnie Odkrywkowe Surowców Drogowych we Wrocławiu. Wtedy właśnie zaproponowano mi udział w wyborach samorządowych, a po wyborach objęcie funkcji burmistrza. Stanowisko to przyjąłem wówczas w przekonaniu, że jest to funkcja typowo menedżerska, gmina to swoiste przedsiębiorstwo. Tak sobie to wówczas tłumaczyłem. Czas pokazał, że to zupełnie inny wymiar pracy. Wtedy zacząłem rozumieć dlaczego mówi się tu o konieczności służenia mieszkańcom, a nie tylko zarządzaniu instytucją. Kiedy o tym mówię zawsze wraca do mnie wspomnienie sytuacji, które wiele mnie wtedy nauczyła. Niedługo po objęciu funkcji zgłosił się do sekretariatu pewien mężczyzna, który chciał ze mną rozmawiać. Ja podchodząc do tego urzędowo zapisałem w notesie nazwisko wyznaczając termin spotkania. Kiedy jednak zainteresowałem się jaki jest powód wizyty okazało się, że niedawno zmarła mu żona i pan ten chciał po prostu porozmawiać. Przyszedł do mnie, bo mi ufał i wierzył w potrzebę takiej rozmowy. Przyznam, że bardzo to przeżyłem. Zrozumiałem, że gmina to nie tylko instytucja, przedsiębiorstwo, ale przede wszystkim ludzie – jej mieszkańcy. To był dla mnie punkt przełomowy w tej pracy. Podobną nauczką było początkowe postrzeganie szkół jedynie przez pryzmat ekonomiki. Teraz, z perspektywy czasu wiem, jak bardzo ważne jest takie zwykłe, ludzkie spojrzenie na problemy. Jak potrzebne jest zrozumienie konsekwencji społecznych swych decyzji.

Dla wielu osób ta często przytaczana w trakcie rozmów służba społeczeństwu to jedynie pusty slogan. Jak Pan to postrzega z perspektywy tylu lat pracy w samorządzie ?

Mówiąc o pracy samorządowca należy pamiętać, że wszystko cokolwiek się robi ma służyć mieszkańcom. To odpowiedzialność i obowiązek, to duża presja, jednak nie można o tym zapominać. Niestety, często sami mieszkańcy nie postrzegają swych samorządowców pozytywnie, z góry przesądzając, że będą szukali tylko korzyści dla siebie. Paradoksalnie mówią to ci sami mieszkańcy, którzy przyczynili się do wyboru tej osoby. Ta nieufność nigdy nie służy dobru społecznemu. Ale rozumiem skąd to się bierze. Kiedy w mediach posłuchamy polityków, ci zawsze wiele obiecują, roztaczają świetlane wizje na czas swojej kadencji i najczęściej na wizjach tych się kończy. Nie pomaga to ani w dobrym wyborze, ani w realizowaniu społecznych misji.

Jakie są zatem Pana priorytety jeśli chodzi o przyszłość gminy Strzelin ?

Chciałbym odpowiedzieć niestandardowo. Najczęściej na takie pytania wójt czy burmistrz recytuje przygotowaną laurkę: kilometry wodociągów, dróg, kanalizacji itp. W moim jednak przekonaniu to, co dotyczy życia mieszkańców w sensie materialnym, gminy powoli acz konsekwentnie wykonują. Nadrabiają tu wieloletnie zaległości, stąd postęp zmian jest powolny. To, że mają być drogi, wodociągi czy kanalizacje to zwykły standard i nawet nie należy tego obiecywać tylko wykonywać. Dla mnie priorytety, to umiejętność perspektywicznego patrzenia w przyszłość na 5, 10 i więcej lat do przodu. I nie powinno tu być mowy o zamierzeniach jednego burmistrza, opcji politycznej, ugrupowania, ale o pewnym konsekwentnym ciągu zamierzeń dla lokalnej społeczności ponad wszelkimi podziałami. Bo potrzeby mieszkańców nie zmieniają się i nie są zależne od opcji jaką reprezentują akurat rządzący. Trzeba widzieć szanse i je wykorzystywać. Dla mnie przykładem takich działań jest choćby współpraca gmin na rzecz rozwoju walorów turystycznych naszego przepięknego regionu. Podobnie postawienie na edukacje winno być zamierzeniem długofalowym przewidującym konsekwencje tych działań za wiele lat.

Jaka jest według Pana cena pozostawania przez lata osoba publiczną ?

To z jednej strony stres, ciągłe zmęczenie, poczucie odpowiedzialności i poświęcenie się pracy przy równoczesnym poczuciu ludzkiej zawiści, nieprzychylności i niezrozumienia. To mnie najbardziej boli, kiedy słyszę nieprawdziwe stwierdzenia, pozbawione podstaw zarzuty i chęć zaistnienia na scenie samorządowej za wszelką cenę, nawet kosztem innych. Kiedy przed laty byłem dyrektorem największego chyba w naszym rejonie przedsiębiorstwa, czyli kamieniołomów, zawsze z tej racji bacznie obserwowali mnie moi pracownicy, ich rodziny i mieszkańcy miasta. Kiedy moi podwładni budowali się, zmieniali samochody czy miewali różne problemy życiowe nikogo to nie interesowało. Wystarczyło jednak, żebym to ja zmienił auto lub kupił mieszkanie; całe środowisko postrzegało to jako zachowanie wręcz naganne. I to samo zjawisko obserwuję teraz wobec samorządu. Z drugiej strony praca w samorządzie to jednak nobilitacja, satysfakcja z dokonań i świadomość dobrze spełnionego obowiązku. Z perspektywy czasu wiem jak ważne jest dla samorządowca nie tylko doświadczenie zawodowe, wykształcenie czy pomysły, ale również doświadczenie życiowe. Przekonany teraz jestem, że najważniejsze funkcje samorządowe powinny pełnić osoby posiadające wszystkie te cechy. To właśnie gwarantuje prawdziwe służenie społeczności.

A plany na przyszłość ?

Pod koniec mojej kadencji nabywam prawa emerytalne. Zamierzam więc poświęcić się moim pasjom, na które przez lata nie miałem czasu. To przede wszystkim historia starożytna, którą uwielbiam, ale również tak przyziemne zajęcie, jak majsterkowanie. Czy tak się stanie – czas pokaże.

Dziękuje za rozmowę i szczerze życzę zrealizowania tych marzeń.

Rozmawiał Robert Harhala


Robert Harhala



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl