W piątek 27 czerwca o godz. 16.00 mieszkańcy wsi Głęboka spotkali się z burmistrzem Jerzym Matusiakiem i pracownikami Urzędu Miasta i Gminy w sprawie schroniska dla psów, które ma powstać na terenie byłych chlewni.
Mieszkańcy nie kryli swojego oburzenia. Nie zgadzają się na jej lokalizacje i mocno domagali się zaprzestania prac związanych z jej powstaniem. Sołtys Wsi Barbara Widelska mówiła: Ja nie chcę takiej wizytówki Głębokiej. Mamy tutaj Pałac i piękny park, to jest nasza wizytówka.
Mieszkańcy zarzucali burmistrzowi, że jest w Głębokiej pierwszy raz od początku swojej kadencji i nic dla wsi jeszcze nie zrobił. Teraz chce zafundować im pod samymi oknami głośne i śmierdzące schronisko dla psów. Mówili także, że po pierwszych doniesieniach prasowych o powstaniu schroniska na terenie wsi pojawiły się wałęsające się obce psy.
Burmistrz uspokajał mieszkańców mówiąc, że schronisko, które ma być nowoczesne i spełniać wszystkie europejskie normy. Zapowiedział, że 12 etatów, które ma powstać po utworzeniu placówki będzie przewidziane dla mieszkańców wsi. Spotkanie nic jednak nie wniosło i nie podjęto żadnych konkretnych rozwiązań. Kolejne zapowiedziano na 20 lipca
Jak potoczy się ta sprawa będziemy państwa informowali