Nie! Wybitni zawodnicy opuszczają lokalne kluby i zdobywają medale dla drużyn z innych miejscowości.
W Strzelinie działa wiele sekcji, których działalność będziemy starali się państwu przybliżyć w kolejnych numerach Expressu Strzelińskiego. Dlaczego więc zawodnicy odchodzą do innych miast? Odpowiedź jest prosta: chcą się rozwijać.
To był główny powód opuszczenia Strzelinianki przez wielu znakomitych piłkarzy, takich jak Błażej Augustyn, czy Damian Szydziak. Ten pierwszy reprezentuje obecnie barwy Legii Warszawa, utytułowanego klubu z dużym budżetem płacowym i dobrym sztabem szkoleniowym. Dzięki temu może ulepszać swoje umiejętności piłkarskie. Z kolei Damian Szydziak gra w Ślęzie Wrocław. Nowy klub zapewnił mu warunki, o których piłkarze ze Strzelina jeszcze długo nie będą nawet mogli marzyć. Należą do nich doskonała murawa, doświadczeni koledzy, którzy mogą podzielić się z nim swoją wiedzą.
Od 35 lat w Strzelinie działa bardzo dobrze sekcja tenisa stołowego, która w przeszłości zaliczana była do polskiej czołówki. Klub nie posiada jednak sekcji żeńskiej, przez co Magdalena Mazur musiała przenieść się do Nadarzyna, gdzie ciężko trenuje.
Podobnie wyglądała sytuacja Małgorzaty Sobieraj-Ćwienczek, polskiej łuczniczki, olimpijki z Aten i mistrzyni Europy. W latach 1996-2001 należała do klubu sportowego OSiR Strzelin, a od 2001 r. jest związana z klubem MLKS Czarna Strzała Bytom. Podstawy swoich umiejętności zdobyła w naszym mieście, jednak jej profesjonalna kariera rozpoczęła się w Bytomie. Tam ma lepiej opłacany kontrakt.
Sekcję podnoszenia ciężarów opuściły również siostry Cichowskie, które zdobywają nagrody dla Talentu Wrocław.
Pocieszające jest, że w Strzelinie trenuje wielokrotny mistrz Polski kategorii Masters Mirosław Życzkowski i Dariusz Burger, czołowy tenisista w Polsce.
Wniosek jest prosty. Zarówno sponsorzy, jak i władze miasta muszą zainwestować większe pieniądze w rozwój fizyczny młodzieży i młodych klubów sportowych.