O tym problemie mówiono już i pisano bardzo wiele. Składano też wiele deklaracji, niestety bez pokrycia. Zrozpaczeni mieszkańcy, załamani kierowcy i popadająca w ruinę droga wciąż czekająca na lepsze czasy. Wszystko wskazuje jednak na to, że sytuacja ulegnie zmianie.
Po raz pierwszy pokazujemy i opisujemy wstępnie zaopiniowany projekt remontu ulicy Ząbkowickiej, najgorszej i wstydliwej „drogi przez mękę” wciąż rujnującej wizerunek miasta i samopoczucie jej użytkowników. Właśnie dowiedzieliśmy się, że dzięki staraniom wielu osób jest szansa, by już niedługo zaczął się remont. Propozycja przebudowania ul. Ząbkowickiej to przede wszystkim dwa szerokie pasy ruchu, bo po 3,5 metra każdy. Wymagać to zatem będzie poszerzenia całej jezdni. Wstępnie zaaprobowany projekt zawiera między innymi kilka zatok autobusowych poprawiających bezpieczeństwo zarówno pieszych, jak i kierowców innych pojazdów. Nieznaczne przesunięcie przejścia dla pieszych przy gimnazjum również ma wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa. – Wprowadzamy tam tzw. azyl, który z uwagi na szerokość jezdni pozwoli pieszym bezpiecznie przekraczać ulicę – mówi wiceburmistrz Strzelina Michał Kołodnicki. Projekt obejmuje na przykład modernizację parkingu przy Urzędzie Miasta i Gminy, utworzenie wjazdu dla autobusu przy ośrodku szkolno – wychowawczym na co jest już zgoda Starostwa, poszerzenie jezdni na wysokości stacji paliw dla ułatwienia wjazdu. Są to oczywiście pewne zaproponowane warianty. Projekt ten został wstępnie zaopiniowany i po jego przeanalizowaniu wnieśliśmy kilka dodatkowych propozycji, korekt i rozwiązań. Prawdopodobnie już za tydzień projektant dostarczy nam skorygowany plan. Chcielibyśmy, aby na październik projekt i niezbędna dokumentacja była gotowa do złożenia wniosku o przyznanie środków unijnych – dodaje.
Spełnieniem oczekiwań wielu mieszkańców będzie poprowadzona od ulicy Michałkiewicza ścieżka rowerowa, która przy posesjach nr 39 – 40 przechodzić będzie na drugą stronę jezdni i dojdzie do ulicy Szybalskiego. Znajdzie się również miejsce na zatokę dla autobusów wyjeżdżających z miasta w kierunku Ziębic. Będzie też korekta połączenia ulicy Ząbkowickiej z ulicą Szybalskiego i drogą w kierunku Gęsińca tak, by powstało tam skrzyżowanie z prawdziwego zdarzenia. Oczywiście inwestorem będzie Dolnośląska Służba Dróg i Kolei, a na remont trzeba zgromadzić poważne środków finansowe. – Podejmujemy bardzo wiele działań i silnie lobbujemy, aby przedsięwzięcie powiodło się – opisuje wiceburmistrz. Żartujemy, że najlepiej osoby mające decydować o przyznaniu środków chociaż raz przewieźć obecną ulicą Ząbkowicką, co będzie najlepszym dowodem na konieczność szybkich zmian. Na szczęście dyrekcja DSDiK rozumie problem i pomaga nam w jego rozwiązaniu. Nieocenioną pomocą służy nam również poseł Norbert Raba.
Jednak każdego mieszkańca miasta i gminy najbardziej interesuje kiedy remont się rozpocznie. Zapytany o to Michał Kołodnicki – Bardzo chcielibyśmy, żeby prace ruszyły wiosną przyszłego roku tak, by do kampanii buraczanej inwestycje zakończyć. Prace remontowe będą oczywiście wiązały się nie tylko z remontem samej jezdni, ale również z wymianą instalacji pod jezdnią i chodnikami oraz zmianą oświetlenia ulicznego. W tym zakresie niezbędne ustalenia są już poczynione.
Niestety trzeba się liczyć z poważnymi utrudnieniami w ruchu, bowiem objazdy prowadzić będą przez Mikoszów i na Gęsiniec. Jak powtarzają opiniodawcy, nie ma innego wyjścia, ma być to cena, jaką przyjdzie zapłacić za niezbędny remont tej najważniejszej miejskiej arterii komunikacyjnej. Oczywiste jest, że wiązać się to będzie z niezadowoleniem społecznym znacznie większym, aniżeli obecnie z remontem wiaduktu na Dzierżoniowskiej. Tym bardziej przygotować się do tej sytuacji muszą zarówno kierowcy, mieszkańcy ulicy Ząbkowickiej, jak i przedsiębiorcy prowadzący tam swą działalność. Ci ostatni już zapowiadają protesty, a nawet występowanie na drogę sądową, jeżeli remont utrudni lub uniemożliwi im działalność. Przed inwestorem stoi zatem szczególnie trudne zadanie, jak się okazuje nie tylko techniczne.
