Opel Astra wjechał w samochód marki Kia.

W czwartkowe przedpołudnie zgłosił się do Posterunku Policji w Wiązowie jeden z mieszkańców informując policjantów, że nieznany sprawca dokonał kradzieży jego pojazdu a następnie spowodował kolizję drogową i zbiegł. Policjanci po przybyciu na miejsce stwierdzili, że faktycznie doszło do zderzenia dwóch aut jednak zdziwienie było ogromne, gdy okazało się, że samochód jest pozamykany a świadek twierdził, że widział jak samochód jechał ale w środku nie było kierowcy. Okazało się, że mężczyzna pozostawił swój samochód i udał się do córki a po powrocie zauważył, że jego auto znajduje się 150 metrów dalej i jest uszkodzone ponieważ zderzyło się z innym zaparkowanym pojazdem. Kierowca zapomniał zabezpieczyć swój samochód przed stoczeniem się za co został ukarany.