Przed tygodniem pisaliśmy o podwyżce czesnego w strzelińskich przedszkolach. Podwyżki te jakkolwiek niezbędne dla funkcjonowania placówek, nie rozwiązują problemu braku miejsc dla przedszkolaków. Obecnie opieką objętych jest 285 dzieci, zaś 70 kolejnych czeka w kolejce.
Strzelińskie przedszkola są przepełnione. Niewielkie i z założenia przytulne sale muszą pomieścić zbyt wiele dzieciaków. Coraz więcej mówi się o konieczności wybudowania nowego i nowoczesnego przedszkola w miejscu dotychczasowego budynku przy ul. Piłsudskiego. Ten bowiem jest w opłakanym stanie. Remontów wymaga też przedszkole przy ul. Sikorskiego. Gmina podjęła już kroki ku pozyskaniu środków na inwestycję. Nie budzi najmniejszych wątpliwości, że nowe przedszkole jest niezbędne, jednak już teraz pojawia się szansa na choćby częściowe rozwiązanie problemu. Receptą mają być tzw. domowe przedszkola.
Wychowanie przedszkolne obejmuje ofertą edukacyjną dzieci w wieku od 3 do 6 lat, a jego podstawową formą jest publiczne lub niepubliczne przedszkole prowadzące działalność powyżej 25 godzin tygodniowo, łączące w sobie funkcję edukacyjną, wychowawczą i opiekuńczą. Są jednak formy uzupełniające sieć przedszkolną, działające powyżej 12 godzin tygodniowo i realizujące przede wszystkim zadania edukacyjno – wychowawcze. To punkty przedszkolne i zespoły wychowania przedszkolnego zwane już potocznie – domowymi przedszkolami. – Zespoły wychowania przedszkolnego prowadza zajęcia tylko w niektóre dni tygodnia – tłumaczy Krzysztof Żołyński Dyrektor Zespołu Oświaty Gminnej. Natomiast w punktach przedszkolnych zajęcia prowadzone są przez cały rok szkolny, z wyjątkiem przerw ustalonych przez organ prowadzący placówkę. Decyzję o utworzeniu zespołu lub punktu mogą podjąć zarówno samorząd lokalny, rodzice wspierani przez organizacje pozarządowe, jak i osoby fizyczne – wyjaśnia Dyrektor ZOG-u.
W przypadku tworzenia przedszkola, punktu przedszkolnego lub zespołu wychowania przedszkolnego, osoba prawna lub fizyczna musi uzyskać zezwolenie gminy właściwej ze względu na miejsce prowadzenia tych form. Placówka publiczna otrzyma dotację ze strony samorządu równą kosztom utrzymania dziecka w przedszkolu gminnym pomnożona przez liczbę dzieci. Placówka niepubliczna otrzyma co najmniej 40 % kosztów liczonych w oparciu o koszty przedszkola gminnego. Jednak zalety prowadzenia domowych przedszkoli to nie tylko otrzymywanie dotacji. To przede wszystkim tworzenie placówek tam, gdzie istnieje potrzeba, zazwyczaj blisko domu rodzinnego. To doskonała oferta zwłaszcza dla środowisk wiejskich, gdzie nie ma szans na organizację przedszkola gminnego. – Dlatego bardzo zachęcam do rozważenia pomysłu o rozpoczęciu takiej działalności – mówi Krzysztof Żołyński. Gmina Strzelin stworzy warunki do organizowania takich placówek, licząc na powstanie wielu domowych przedszkoli.
To oczywiste, że sama chęć nie wystarczy. Należy spełnić szereg warunków dotyczących zarówno samego lokalu, w którym zamierzamy zorganizować placówkę, jak i realizowania działalności edukacyjno – wychowawczej. I bynajmniej nie jest to łatwe. Przecież każdy rodzic musi mieć pewność, że jego pociecha trafi pod troskliwą i fachową opiekę. Zapotrzebowanie jest jednak ogromne, zatem warto podjąć wyzwanie.
Brak miejsc w przedszkolach to problem ogólnopolski. Na ogólną liczbę 2478 polskich gmin, aż 539 nie ma ani jednego przedszkola. Obecnie wychowaniem przedszkolnym objętych jest średnio 44 % dzieci w wieku 3-6 lat. To najniższy wskaźnik wśród wszystkich krajów unijnych, gdzie średnia wynosi 85 %. Niskie upowszechnienie edukacji przedszkolnej w naszym kraju dostrzegła już Unia Europejska przeznaczając specjalne środki na realizację programu Alternatywne formy edukacji przedszkolnej skierowanego zwłaszcza do gmin wiejskich.
W kolejnych wydaniach Expressu opiszemy wymogi i warunki, jakie spełnić należy, by prowadzić uzupełniające formy przedszkolne. Podamy również jak wygląda sama procedura składania i rozpatrywania wniosków.
