Tym razem członkowie koła łowieckiego „Bór” z siedzibą we Wrocławiu zgłosili zniszczenia w obwodzie łowieckim niedaleko Suchowic. 12 listopada przedstawiciele koła powiadomili o szkodach policję. Straty oszacowano na prawie 4 000 zł. O podobnych zdarzeniach pisaliśmy przed kilkoma miesiącami. Sprawcy wandalizmu mogą w końcu doprowadzić do tragedii.
Większości z nas ambona kojarzy się najczęściej z charakterystycznym miejscem czytania tekstów liturgicznych i głoszenia przez księży kazań. Jednak mianem tym określa się również drewniane konstrukcje łowieckie. Są to obiekty w kształcie wieżyczki, służące do polowań na zwierzynę, wychodzącą z lasu na pola, łąki lub śródleśne polany. Najczęściej mają cztery podpory i kilka metrów wysokości. Ostatnio zdarza się, że ambony są zwalane,lub co gorsza ich podpory ktoś podcina, maskując uszkodzenie. Takie zachowanie grozi poważnymi konsekwencjami dla zdrowia i życia nie tylko myśliwych, ale wszystkich osób wchodzących na obiekt. Z ambon korzystają też osoby fotografujące przyrodę, ale i dzieci bawiące się w pobliżu wsi. Upadek z kilku metrów może skończyć się kalectwem lub nawet śmiercią.
Najprawdopodobniej to nękani przez myśliwych kłusownicy mszczą się w ten bezmyślny sposób. Nie zdają sobie sprawy z konsekwencji swych czynów. Dlatego tak ważne jest, by zatrzymywać sprawców uszkodzeń i karać ich z całą konsekwencją. Nie za spowodowanie kilkuset złotowych strat materialnych, ale za sprowadzenie bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia.