Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Strzelin
Najsłabsi do mamy!

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Chociaż ma dopiero 25 lat, spełnia już życiowe marzenia – brał udział w Selekcji i przebiegł Maraton Poznański. Piotrek to wyjątkowy młody człowiek, choć wcale nie chwali się swymi osiągnięciami.

Biorąc udział w Selekcji po raz pierwszy, dotarł prawie do końca, a jest to nie lada wyczyn. Program Selekcja stał się już kultowy wśród miłośników wojska i sportów ekstremalnych. Jest to gra terenowa wzorowana na sprawdzianach dla elitarnych jednostek wojskowych i formacji sił specjalnych. Jedyną nagrodą stanowi zwycięstwo nad własnymi słabościami i uścisk dłoni majora rezerwy Arkadiusza Kupsa, prawdziwego guru tego środowiska. Jest on według znawców tematu najlepszym w Polsce specjalistą z zakresu obrony, ochrony i działań sił specjalnych. Major jest nie tylko pomysłodawcą i prowadzącym Selekcję, ale również twórcą systemu walki kontaktowej Combat56. Jego wyjątkowa osobowość jak magnes przyciąga zapaleńców, chcących sprawdzić się w ekstremalnych warunkach i zostać komandosem.

Dla mieszkańca Kuropatnika Piotra Pukalskiego był to pierwszy start w tej ekstremalnej imprezie. – Pomysł wzięcia udziału w Selekcji zrodził się osiem lat temu, kiedy w telewizji po raz pierwszy zobaczyłem ten program – opowiada. - Wtedy pomyślałem, że kiedyś będę na Selekcji. Nie zapomnę, jak mój ojciec mówił: „Przecież tam idą sami twardziele”, a ja odpowiadałem, że kiedyś zobaczy mnie w telewizji. W zeszłym roku wróciłem do tego pomysłu i kiedy wszedłem na stronę internetową organizatora okazało się, że można się zarejestrować.

Na liście było już wtedy ponad 500 osób, ale wpisałem swoje dane i po trzech dniach okazało się, że jestem zarejestrowany. Nie przygotowywałem się jakoś specjalnie. Codziennie biegałem. Tylko miesiąc przed Selekcją zacząłem ćwiczyć bardziej intensywnie. Biegałem z bratem na Gromnik, po 10 – 15 kilometrów prawie codziennie. W domu ćwiczyłem już typowo pod opisane w Internecie konkurencje – dodaje.

Każdy uczestnik musi przejść wstępny test sprawnościowy, kwalifikujący do głównej fazy Selekcji. – Początkowa preselekcja 23 sierpnia odbywała się w Tomaszowie Mazowieckim. Składała się z dziewięciu stacji – 60 sekund ćwiczenia, 30 odpoczynku i tak ciągiem – mówi Piotr. – Było tam siedem konkurencji sprawnościowych oraz test z historii Polski i test wiadomości o Wojsku Polskim. Wszystko trwało od godz. 10 do 14. Przyjechało tam 250 osób z całej Polski. Wybrano z nich 86 osób, które dostały już znaczki Selekcji i polecenie stawienia się następnego dnia, w niedzielę, w Drawsku Pomorskim. Wytrwałem prawie do samego końca, bo odpadłem w środę, a finał był kolejnego dnia.

To była jedenasta edycja Selekcji. Major Arkadiusz Kups, który prowadzi program, miał do dyspozycji 27 instruktorów, głównie komandosów z najlepszych jednostek wojskowych, ale także najlepszych uczestników poprzednich imprez. Na miejscu znajdował się oczywiście lekarz i pełne zabezpieczenie podczas każdych ryzykownych konkurencji, tak że nikt nie pozostawał bez asekuracji.

Tak było na przykład podczas wyskakiwania z motorówki. – Wracaj do mamusi, na ciepły obiadek – krzyczeli instruktorzy, kiedy coś nie wychodziło, próbując złamać nas psychicznie – wspomina Piotr Pukalski – Pamiętam, jaki problem miałem z czołganiem się pod rozciągniętymi linkami z zawieszonymi dzwonkami. To była pierwsza konkurencja, zaraz po wydaniu nam koszulek i czapek z logo Selekcji. Musieliśmy przeczołgać się pod górę i mój źle spakowany plecak zahaczał o linki. Wtedy wracałem na początek trasy i zaczynałem od nowa. Byłem wykończony, ale udało się. Wiele konkurencji wymagało nie tylko siły fizycznej, ale i umiejętności dedukcji. Trzeba było np. rozszyfrować ukryte hasło i na takich testach odpadło wiele osób – opowiada z uśmiechem.

Pytany o doświadczenia z uczestnictwa w imprezie Piotrek odpowiada bez namysłu, że przekonał się, iż warto cały czas walczyć ze swymi słabościami pod względem fizycznym i psychicznym. Major Kups powiedział na końcu, że dopóki walczysz, dopóty wygrywasz. Radził nam, żeby tą zasadą kierować się zawsze w życiu. Wiadomo, że najlepiej byłoby ukończyć Selekcję, ale cieszyłem się, że doszedłem tak daleko. To był pierwszy raz i właściwie nie wiedziałem, co mnie czeka. Dlatego jeśli tylko się, uda wystartuję w następnej Selekcji – zapewnia.

Piotr Pukalski „Pukała” ma 25 lat i mieszka w Kuropatniku. Jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu i studentem 5 roku fizjoterapii. Interesuje się sportami walki, piłką nożną, ale również lubi czytać książki., zwłaszcza Paulo Coelho i Irvinga. W tym roku przebiegł Maraton Poznański, największy taki wyścig w Polsce, w którym startowało ponad 3 tysiące osób,. Obok uczestnictwa w Selekcji było to kolejnym spełnieniem marzenia.

Życzymy Piotrkowi, by nadal spełniał swe marzenia. Z jego osiągnięć dumni mogą być nie tylko członkowie rodziny, ale i my wszyscy.

Zdjęcia z Selekcji dzięki uprzejmości Głosu Szczecińskiego.


RH/ŁS



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl