Naszą serię z oczywistych powodów rozpoczynamy wywiadem z Posłem na Sejm RP Norbertem Rabą – pierwszym od wielu lat parlamentarzystą Ziemi Strzelińskiej i reprezentantem wszystkich mieszkańców powiatu.
Panie Pośle, podsumowując rok 2008 co udało się zrealizować, z czego jest Pan najbardziej dumny?
Pierwsza rzecz, która na prawdę się udała i patrzę na to z perspektywy byłego starosty i posła, który bardzo zaangażował się w przekształcenie szpitala to właśnie fakt, że szpital strzeliński z POZ stał się spółką prawa handlowego i zaczyna sobie dawać radę nie tylko na rynku usług medycznych, ale również w aplikowaniu o środki europejskie. A taką pewność już mamy, że szpital otrzymał dotację na zakup sprzętu medycznego. Projekt obejmuje 5,5 miliona złotych, co z mojego punktu widzenia jest kluczowe nie tylko dla mieszkańców powiatu leczących się w tym szpitalu, ale i dalszych losów placówki.
Kolejne ważne sprawy, który z punktu widzenia parlamentarzysty były szczególnie istotne dla całego kraju, a które są bardzo ważne także dla lokalnej społeczności, to przyjęcie ustawy o funduszu sołeckim oraz ustawy o pracownikach samorządowych. Uważam, że te dwie ustawy są bardzo ważne dla Polski samorządowej. Ustawa o pracownikach samorządowych jest według mnie wstępem do tego, aby pracowali tam ludzie na zasadach podobnie funkcjonujących, jak służba cywilna. To pierwszy krok do tego, aby stworzyć „służbę cywilną samorządu terytorialnego”. Zostały wprowadzone rygorystyczne zapisy, takie jak zakaz należenia sekretarzy czy skarbników do partii politycznych, wprowadzono kwalifikacje dla urzędników na każdym stanowisku.
Jednak nie wszystko zapewne udało się zrealizować, a poza sukcesami są sprawy, które nazwać można porażkami. Czego nie udało się zrealizować?
Porażką uznałbym nie przyjęcie ustaw zdrowotnych, które zostały zawetowane przez Pana Prezydenta. Niestety nie będzie oddłużenia szpitali w takim wymiarze, jak planowali to posłowie. Nie zostały również przyjęte ustawy o pracownikach medycznych i nie wprowadzono ustawy dającej możliwość sprawnego przekształcania placówek w spółki. Uważam, że jest to duży minus nie tylko dla naszego powiatu, ale całej Polski. Ta ustawa dawała możliwość skorzystania z oddłużenia poprzedniego szpitala, więc koszty likwidacji i przekształcenia byłyby dużo mniejsze.
Poczekamy na plan B, który ma przedstawić nam resort zdrowia i mam nadzieję, że tam będzie taka możliwość, by powiat strzeliński jeszcze skorzystał z pieniędzy publicznych i mógł zapłacić dawne długi szpitala. Uważam to za porażkę osobistą, ponieważ pracowałem w komisji zdrowia przez cały rok przy tych właśnie ustawach, kluczowych według mnie dla całego Państwa. Zadłużenie w służbie zdrowia jest tak gigantyczne, że nie robienie niczego może skończyć się katastrofą. Dlatego będziemy teraz planowali nieco inne działania, ale również dające możliwości przekształcania i oddłużania.
Skoro mowa o planach – czym zamierza Pan zająć się w tym roku?
Planuję na pewno dalszą pomoc szpitalowi strzelińskiemu, pomoc powiatowi i gminom, które oczywiście będą tego chciały przy realizacji zadań drogowych. Deklaruję dalszą pomoc w zdobywaniu środków unijnych, bądź rządowych na obiekty sportowe. Mam tu na myśli gminę Wiązów i budowę boiska wielofunkcyjnego. Podobnie deklaruję dalszą współpracę i pozyskiwanie środków na nasze lokalne parafie, a myślę tu o parafiach w Przewornie, Borku Strzelińskim i Jutrzynie.
Mam też nadzieję, że w tym roku uda się pozyskać środki na naszą lokalną „perełkę” czyli strzelińską rotundę i dokończenie innych inwestycji, które zostały rozpoczęte. To ważne dla nas inicjatywy, które z punktu widzenia ochrony naszych zabytków są jak najbardziej wskazane. Mam zamiar w tym roku bardzo poważnie zabrać się za sprawę Domu Książąt Brzeskich. Nie udało się w zeszłym roku dopiąć wszystkich formalności, które uruchomiły by remont tego obiektu, ale rok 2009 zaczął się dużym tempem i myślę, że pozwoli to na zagospodarowanie tego pięknego obiektu.
Jak w roku ubiegłym będę przyjmował mieszkańców i zajmował się ich problemami, które dla nich są najważniejsze. Czasami są to rzeczy wymagające jedynie prostej interwencji, jednego skutecznego telefonu inne są znacznie poważniejsze. Przygotowuję właśnie, jak każdy poseł, sprawozdanie roczne ze swej działalności dla Marszałka Sejmu, gdzie informuję o ilości osób przyjętych, spraw którymi się zajmowałem i sposobu ich załatwienia pozytywnego lub negatywnego. W roku ubiegłym przyjąłem w swym biurze łącznie 84 osoby proszące o interwencje z czego 72 sprawy zostały już zamknięte i załatwione po myśli interesantów. I to jest rzecz, która daje mi poczucie zadowolenia i satysfakcji. Sprawą jeszcze nie załatwioną, ale rokującą bardzo pozytywnie jest pozyskanie ziemi dla rolników z terenu gminy Wiązów. Mam już zapewnienie, że działki trafią na przetargi dla mieszkańców gminy i powiatu.
Wszyscy składają sobie w nowym roku życzenia i osobiste deklaracje. Czego życzy sobie Poseł Norbert Raba?
Życzyłbym sobie, żeby moja skuteczność z roku 2008 była co najmniej taka sama, a na pewno nie gorsza, ponieważ jestem z niej bardzo zadowolony. Nie wszystkie sprawy udało się załatwić, ale te które nie są jeszcze zamknięte, nie zostały stracone. Przykładem może być Dom Książąt Brzeskich, który nie jest jeszcze wyremontowany, ale ciągle toczą się rozmowy, dyskusje na temat tego co z nim zrobić i jaką funkcję mu przypisać. Bo problem ten to nie kwestia pieniędzy, ale funkcja, przypisanie a potem utrzymanie. Przyznam, że jeżeli ktoś ma dobry pomysł na to chętnie się o tym porozmawiam.
Jeśli chodzi o życzenia i deklaracje osobiste, to przede wszystkim, bym znalazł więcej czasu dla mojej rodziny. Przed dwoma miesiącami na świat przyszedł mój syn, a praca, ciągłe wyjazdy nie pozwalają mi dostatecznie nacieszyć się nim. Dlatego najważniejsze dla mnie, to znaleźć czas dla rodziny.
Dziękując za rozmowę, w imieniu własnym i Redakcji szczerze Panu tego życzę.
Rozmawiał Robert Harhala
