Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Strzelin
Partyjne wpływy szkodzą!

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Kontynuujemy cykl rozmów z naszymi samorządowcami. Po wywiadzie z Norbertem Rabą czas na rozmowę z burmistrzem Strzelina, Jerzym Matusiakiem.

Panie Burmistrzu, jak podsumowałby Pan miniony rok?

Z wielką satysfakcją odnotować chciałbym dużą aktywizację środowisk wiejskich naszej gminy, która charakteryzowała miniony rok. Mieszkańcy wsi zaczęli podejmować szereg działań na rzecz poprawy warunków życia w swoim otoczeniu wykazując ogromne zainteresowanie zainicjowanym przez gminę Programem Odnowy Wsi oraz tworzeniem Planów Rozwoju Lokalnego. Należy się cieszyć, że mieszkańcy wsi zaczynają artykułować, a niejednokrotnie wręcz domagać się budowy placów zabaw, boisk, kanalizacji itp., ale też widzą swoje zaniedbania dotyczące estetyki posesji czy problemu śmieci, których wiele nie trafia jeszcze na wysypiska.

Byłem pod bardzo pozytywnym wrażeniem zdecydowanego oporu mieszkańców Gęsińca, oponujących przed rozbudową kamieniołomów. Jednocześnie nie mogę zrozumieć oporu mieszkańców Głębokiej przed zbudowaniem tam schroniska dla zwierząt. Natomiast jeżeli chodzi o mieszkańców Strzelina, to uważam, że wyróżnikiem roku 2008 była atmosfera stabilizacji. Zakłady pracy powstałe w Strefie Ekonomicznej zwiększyły zatrudnienie, spadło bezrobocie, ustabilizowała się sytuacja szpitala. Oczywiście nie oznacza to, że wszystko jest doskonałe. Zdecydowanie przed nami jeszcze bardzo wiele pracy i problemów do pokonania. Bolączką jest choćby stan i obciążenie dróg, brakuje dobrej oferty rekreacyjnej dla młodzieży, ale i osób starszych. Dlatego z podziwem obserwuję działania Uniwersytetu Trzeciego Wieku oraz działaczy sportowych organizujących zajęcia z młodzieżą.

To oczywiste, że dla Pana nie był to rok łatwy. Co było najtrudniejsze?

Faktycznie, pod koniec roku miałem problemy z kręgosłupem, a wcześniej niestety miałem problemy z ułożeniem dobrej współpracy z Radą Miejską.

Jeśli chodzi o Radę to właściwie, co było według Pana podłożem problemów?

Żeby nikogo nie urazić pozwolę sobie dyplomatycznie uogólnić stwierdzenie, że problem dotyczy przeniknięcia wpływów partyjnych do pracy Rady. Tego wcześniej nie było i ze zdumieniem patrzę na zachowanie niektórych radnych, których znałem z jak najlepszej strony. Razem z polityką partyjną do gmin wchodzi niestety tandeta, przesadny PR i determinujące wszystko sondaże, z czym trzeba się już chyba pogodzić.

Jednak rok 2008 to również wiele oczekiwanych przez mieszkańców inwestycji. Co udało się zrealizować?

Warto wymienić choćby wybudowanie boisk Orlik, adaptacji byłej restauracji Granit na mieszkania, remonty i wyposażenie świetlic wiejskich czy zakończenie budowy ul. Kazimierza. Szczególnie ważne było zmodernizowanie wiaduktu kolejowego przy ul. Dzierżoniowskiej i remont chodników. To zadania realizowane oczywiście przez zarządy dróg, ale przy naszej pomocy. Tak przy okazji tematu dróg, zdziwiła mnie niedawna prasowa wypowiedź Pana Bochnaka, że planowany remont ul. Ząbkowickiej to zasługa partii PO, a nie wiceburmistrza Kołodnickiego. Odebrałem to jako niepotrzebną próbę rywalizacji, gdzie z racji pełnionych funkcji powinniśmy wspierać interes lokalny również bezimiennie, a nie licytować się zasługami.

Są jednak sprawy, których nie udało się zrealizować.

Przede wszystkim nie udało mi się przekonać do swoich racji zainteresowanych sprawą wykupu mieszkań od syndyka Granitexu. Stresu i utraconego zdrowia nie powetuje jednoznaczna opinia prokuratora, który nie dopatrzył się żadnego uchybienia w moim postępowaniu. Teraz, gdybym był złośliwy, to osoby wykrzykujące publicznie, również medialnie, że burmistrz łamie prawo powinienem oskarżyć o zniesławienie. Nie mam jednak takiego zamiaru, bo prawda po dłuższym czasie sama się obroni i wierzę, że to będzie dla nich boleśniejsza nauczka. Są jeszcze dwie sprawy, na których bardzo mi zależało, a nie udało się ich zrealizować. Pierwsza, to pozyskanie pieniędzy na dalsza odbudowę Ratusza, a druga to rozpoczęcie remontu ul. Ząbkowickiej jeszcze w 2008 roku. Poza tym przykrą dla mnie sprawą jest fakt, że nie udało się zebrać planowanej ilości pieniędzy na budowę pomnika Jana Pawła II.

Jakie są zatem plany na przyszłość?

To dla mnie zdecydowanie rozpoczęcie budowy krytej pływalni w Strzelinie. Poza tym remont u. Ząbkowickiej, adaptacja szkoły podstawowej nr 5 dla przeniesienia tam gimnazjum nr 1, budowa biogazowni, remont ul. Wojska Polskiego, budowa placów zabaw i jeszcze… zresztą zadań tych jest tak wiele, że chyba wypełniły by całą stronę. Poprzestańmy zatem na tych wymienionych już, najważniejszych dla mieszkańców i dla mnie.

Nowy rok to czas składania sobie osobistych zobowiązań i życzeń. O czym zatem marzy Burmistrz Strzelina?

Marzę o tym, by współpraca z Radą ułożyła się na płaszczyźnie partnerstwa, a nie jak dotychczas w atmosferze komisji śledczej z rozpaczliwą obroną ze strony burmistrza. Jest rzeczą oczywistą, że powołano nas do służby publicznej, by właśnie służyć społeczności, a nie działać sobie na złość kosztem wszystkich. Ponadto, korzystając z okazji chciałbym życzyć mieszkańcom gminy i wszystkim Czytelnikom, by ominęły ich skutki kryzysu gospodarczego.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Robert Harhala


Robert Harhala



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl