Przypomnijmy. W ostatnią środę, 21 stycznia, na ostatniej stronie wydania lokalnego tygodnika pod zdjęciem "Dziewczyny firmowej" ukazało się obraźliwe sformułowanie, że sympatyczna maturzystka "stawia też pierwsze kroki w dziennikarstwie i ch...". Dopisek wywołał falę komentarzy, niestety także i złośliwych, szkalujących i obrażających tę młodą osobę. Wulgarne hasła i komentarze pojawiały się zwłaszcza na profilu licealistki portalu społecznościowego nasza-klasa.pl.
Po wielu dniach milczenia, nie udzielania komentarzy, młoda maturzystka przemówiła. Na swojej prywatnej stronie napisała specjalne oświadczenie, w którym czytamy m.in.: „Napotkałam się na różnorodne reakcje z zaistniałą sprawą. Chciałabym rozjaśnić sytuację tym, którzy są dociekliwi. Przepraszam, ale nie jestem w stanie odpisać na wszystkie maile jakie otrzymałam i dalej otrzymuję. Publikacja w gazecie bardzo mnie poruszyła. Redakcja miała jedynie zgodę na zdjęcie z zastrzeżeniem, że nie życzę sobie pisania niczego o mnie, a zwłaszcza umieszczania mojego nazwiska w gazecie. Tekst przed drukiem nie został mi przedstawiony. Czuję się urażona do żywego i oburzona brakiem profesjonalizmu gazety. Nie szukałam sławy, a tym bardziej teraz jej nie szukam. Na inne zarzuty dotyczące bezpośrednio mojej osoby odpowiem milczeniem”.
Licealistka rozważa podanie wydawcy do sądu o naruszenie dóbr osobistych.