Spotkanie, które przed dwoma tygodniami odbyło się w Starostwie Powiatowym, było kolejnym etapem prac mogących doprowadzić do zrealizowania znakomitego pomysłu – przeniesienia transportu urobku z lokalnych kamieniołomów poprzez linie kolejowe. Na zaproszenie Starosty Artura Gulczyńskiego założenia projektu przedstawił Marszałek Województwa Zbigniew Szczygieł, który patronuje przedsięwzięciu.
Problem transportu kruszywa to typowy polski paradoks. Stan naszych dróg jest katastrofalny i wymaga znacznych nakładów inwestycyjnych. To znowu powoduje wzrost popytu na produkty oferowane przez kamieniołomy. Niestety kruszywa dowożone są na budowy transportem kołowym, który rujnuje drogi. W efekcie budowa nowych odcinków prowadzi do destrukcji starych i konieczność ich remontów… Istne błędne koło. Dlatego oburzeni kierowcy samochodów osobowych stale mówią o konieczności wprowadzenia obowiązku partycypowania przez kopalnie czy przewoźników w kosztach napraw dróg, tak jak to było przed laty. Po raz kolejny wrócił też temat odciążenia dróg skierowaniem transportu poprzez linie kolejowe. Teraz wydaje się, że projekt ten nabiera bardzo poważnych i obiecujących wymiarów.
Z terenu Dolnego Śląska pochodzi aż 98 % krajowego granitu i 95% bazaltu – niezbędnych w drogownictwie. Część tego zasobu wydobywana jest na terenie powiatu strzelińskiego. Rocznie przez nasze drogi transportuje się kilkanaście milionów (!) ton urobku. Ponieważ także w innych częściach województwa problem jest zauważalny, Urząd Marszałkowski stara się wprowadzić kompleksowy program, dzięki któremu chociaż część transportu zostanie skierowana na szyny. Do tego trzeba jednak uruchomić zaniedbane i nieczynne od lat linie kolejowe. – Z przeprowadzonej przez nas analizy wynika, że 90% kopalni na Dolnym Śląsku leży nie dalej niż 4 kilometry od najbliższej linii kolejowej – mówił podczas spotkania Marszałek Zbigniew Szczygieł – ponadto proponowane przez nas rozwiązania są korzystne dla wszystkich zainteresowanych stron: właścicieli kopalń, właścicieli linii kolejowych, przewoźników i oczywiście samorządów dopłacających miliony złotych na drogi.
Propozycje Urzędu Marszałkowskiego zakładają, że to właściciele kopalń sami lub z przewoźnikami zainwestują w przywrócenie ruchu na nieczynnych liniach klejowych. W tym koszcie będą dodatkowo partycypowały PKP PLK. Po zrealizowanej inwestycji właściciele kopalń uzyskają od PKP PLK prawo do znaczących rabatów przy korzystaniu z linii, dzięki czemu koszt inwestycji się zwróci, zaś dzięki zmniejszeniu ciężkiego transportu na drogach w kieszeni samorządów zostają dodatkowe (i to wcale niemałe) pieniądze. – Oczywiście powodzenie tych planów zależy od szczegółów, jakie uda się wynegocjować wszystkim stronom. Chcemy problemem zainteresować sejmową Komisję Infrastruktury, liczymy, że włączy się w ten pomysł. W końcu problem nie jest jednostkowy – tłumaczył Marszałek Szczygieł. Podczas spotkania Starosta Artur Gulczyński podkreślał, że samorząd strzeliński jest najbardziej zainteresowany uruchomieniem od dawna nieczynnej linii Strzelin – Łagiewniki, dzięki czemu dostęp do torów uzyskają kopalnie z Mikoszowa oraz Górki Sobockiej. – Gdyby udało się zrealizować pomysł, mógłby on być wstępem do uruchomienia na tej trasie przewozów pasażerskich. To co prawda na pewno nieprędka perspektywa, ważne jednak, żeby nie czekać z założonymi rękoma – mówił starosta dodając, że już wkrótce odbędą się następne spotkania w tej sprawie.
O tej wyjątkowo ciekawej inicjatywie niedawno pisaliśmy. Wiele pełnych niedowierzania komentarzy sceptyków powodzenia projektu, dobitnie świadczy o zniechęceniu i zmęczeniu mieszkańców powiatu wielokrotnie powtarzanymi obietnicami bez pokrycia. Czy ten pomysł zostanie jednak zrealizowany – zobaczymy. Staroście strzelińskiemu i wszystkim osobom zaangażowanym w to przedsięwzięcie życzymy przede wszystkim wytrwałości.
