Koła Gospodyń Wiejskich to – obok Kółek Rolniczych – najstarsza organizacja działająca obecnie w Europie. Nikt, prócz Polaków, nie może się pochwalić podobnymi stowarzyszeniami. Propagując wzajemną pomoc, umiejętności i lokalny folklor Koła Gospodyń Wiejskich zaczęły powstawać już 135 lat temu.
Spotkanie w Kuropatniku trwało prawie dwie godziny, a panie, które przybyły, starały się ustalić zasady, na jakich będą działać. Była również mowa o planach na przyszłość. Początki są zawsze trudne, ale mimo to zapisało się 35 osób.
Z inicjatywą spotkania wyszła mieszkanka Kuropatnika Teresa Bollweg – Maciąg. Pomoc przy wznowieniu działalności i organizacji spraw regulaminowo - statutowych zaoferował prezes Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Eugeniusz Chrzan.
KGW na przewodniczącą wybrało Teresę Bollweg –Maciąg. Jej zastępcą została Barbara Bieniek. Koło Gospodyń Wiejskich jako stowarzyszenie działające na zasadach ogólnych tzw. stowarzyszenia rejestrowego będzie organizować spotkania co dwa tygodnie, później w uzgodnieniu z członkiniami.
Jeśli mamy ochotę w grupie znajomych wyjechać do teatru, opery, a może razem poćwiczyć aerobik, szydełkować ozdoby świąteczne powinniśmy powrócić do dawnych, ciekawych form spędzania czasu. Przewodnicząca zaproponowała, iż chciałaby, żeby KGW założyło własną kronikę i zajęło się poznawaniem historii i folkloru regionów, z których przybyli mieszkańcy Kuropatnika, jak również samą historią wsi. Jest ona rzeczywiście bardzo ciekawa.
Członkinie podkreślają iż, warto zająć się dawnymi tradycjami, obrzędami, które przenoszone były z pokolenia na pokolenie. Często pojawia się nieprawdziwy mit, iż kobieca organizacja KGW posiada rodowód komunistyczny.
Jest to oczywiście nieprawda, a nowoczesny, szybki tryb życia w zaganianym codziennym egzystowaniu sprawia, iż nie mamy czasu na przyjemności. Spotkania, które zaproponowały panie z Kuropatnika są doskonałym rozwiązaniem dla wszystkich grup wiekowych.