Na starcie imprezy stanęło dwudziestu zawodników, którzy zostali podzieleni na cztery grupy. Po rozegraniu wszystkich spotkań grupowych w systemie „każdy z każdym”, wyłonione zostały pary ćwierćfinałowe. Z nich do dalszych gier przeszły dwie pary. Przeciwko sobie zagrali Kamil Kucharski i Michał Ziółkowski oraz Kamil Marczak i Michał Ostrowski. Dwaj ostatni wcześniej rywalizowali już w grupie. Z pierwszej pary do finału awansował Kucharski, a z drugiej, po raz drugi tego dnia pokonując Marczaka, Ostrowski. W ten sposób została wyłoniona para finałowa i znowu mieliśmy mecz Kamila z Michałem. W decydującym starciu, granym do pięciu zwycięstw, lepszy okazał się być Kamil Kucharski i to on otrzymał puchar mistrzowski oraz, ufundowany przez organizatorów, profesjonalny kij do bilarda. Należy zaznaczyć, że pokonał on przeciwnika w stosunku 5-1.
Również w walce o trzecią lokatę lepszy okazał Kamil. Marczak po bardzo długiej i wyrównanej walce wygrał ostatnią rozgrywkę ustalając wynik finału pocieszenia na 5-4 i to on otrzymał ostatni wolny tego dnia puchar.
Po zakończeniu turnieju wszyscy zgodnie podkreślali, że poziom bilarda w Strzelinie stoi na coraz wyższym poziomie i z roku na rok, ciężej jest się przebić nowym zawodnikom do czołówki zawodów. Czyżby miało się okazać, że będzie to nowe szaleństwo w naszym mieście? Tego dowiemy się za jakiś czas. Na razie możemy obserwować wydarzenia na kolejnych turniejach organizowanych przez „Bilard Club”. Na najbliższą okazję nie będziemy musieli długo czekać, bo już 26. kwietnia odbędzie się następny i jak zapowiadają organizatorzy nie ostatni...