O narastających problemach w relacjach między częścią rady a zarządem słychać było od dawna. Wycofanie poparcia kluby radnych Platformy Obywatelskiej dla starosty było wstępem do drastycznej decyzji o nieudzieleniu absolutorium. Wniosek taki złożyła Komisja Rewizyjna, poddając w wątpliwość rzetelność wykonania ubiegłorocznego budżetu, choć sama komisja budżetowa pozytywnie zaopiniowała jego wykonanie. Poinformowana o tym Regionalna Izba Obrachunkowa we Wrocławiu potwierdziła właściwość Komisji Rewizyjnej do podjęcia podobnej decyzji, ale jednocześnie wydając pozytywna opinię o przedłożonym przez zarząd powiatu sprawozdaniu z wykonania budżetu. W uzasadnieniu znaleźć można natomiast dyplomatyczne stwierdzenie, iż „Skład Orzekający po dokonaniu analizy przedłożonych materiałów z wykonania budżetu Powiatu postanowił wydać pozytywną opinię z uwagami o przedłożonym sprawozdaniu z wykonania budżetu w 2008 roku, wskazując jednocześnie, że ocena gospodarki środkami publicznymi pod kątem celowości i gospodarności należy do wyłącznej właściwości Rady Powiatu”.
W ramach tego jednego artykułu nie sposób jest oddać tego, co wydarzyło się w czwartek 30 kwietnia na sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego. Wiszące nad miastem czarne, burzowe chmury znakomicie oddawały atmosferę sesji, bowiem ogromną nerwowość radnych i członków zarządu można było wyczuć już na początku obrad. Aby przekazać wszystko, co zostało tam powiedziane, trzeba by poświęcić na to całą powierzchnię gazety, choć może lepiej, że mało kto poza najbardziej zainteresowanymi przysłuchiwał się tej straszliwie zaciętej i zajadłej dyskusji. Bez względu na to po czyjej stronie była racja czy też jak zwykle się mawia, leżała pośrodku, były to najbardziej ponure chwile w historii powiatu. Dość powiedzieć, że punkty poprzedzające przygotowanie do podjęcia uchwały o nieudzieleniu absolutorium radni przeszli w tempie błyskawicznym, by rozpocząć spór trwający bez mała cztery godziny. Po pewnym czasie było już pewne, że nie chodzi tu tylko o problem z inwestycją na terenie gminy Kondratowice, która nie zapłaciła wstępnie uzgodnionej części funduszy, ale jak stwierdziło kilku radnych – polityczna walka przeciwko konkretnym osobom. Na nic zdały się rzucane z obu stron zarzuty i wyjaśnienia. Stało się jasne, że decyzja zapadła tak naprawdę jeszcze przed sesją, co potwierdziło ostatecznie głosowanie: 10 radnych za nieudzieleniem absolutorium, 5 za i 1 wstrzymujący się od głosu. Tym samym rada powiatu strzelińskiego podjęła uchwałę o nieudzieleniu zarządowi absolutorium. Po ogłoszeniu wyników głosowania wicestarosta Jadwiga Szmigielska złożyła oficjalne oświadczenie o wystąpieniu z klubu radnych Platformy Obywatelskiej.
Nie oznacza to jeszcze odwołania zarządu, a jedynie początek drogi ku takiej próbie. Nieudzielenie absolutorium jest równoznaczne ze złożeniem wniosku o odwołanie zarządu. Rada jednostki stanowiącej samorządu terytorialnego sprawę odwołania rozpatruje na sesji zwołanej nie wcześniej niż po upływie 14 dni od podjęcia uchwały w sprawie nieudzielenia absolutorium. Decyzję w sprawie odwołania rada podejmuje po zapoznaniu się z następującymi dokumentami: opinią komisji rewizyjnej w sprawie wykonania budżetu gminy, opinią regionalnej izby obrachunkowej w sprawie wniosku komisji rewizyjnej o udzielenie lub nieudzielenie absolutorium oraz uchwałą regionalnej izby obrachunkowej w sprawie uchwały rady gminy o nieudzieleniu absolutorium (izba powinna taką uchwałę podjąć w ciągu 30 dni od daty otrzymania uchwały rady w sprawie nieudzielenia absolutorium) i po wysłuchaniu wyjaśnień zarządu.
Uchwała organu stanowiącego odwołująca zarząd powiatu podejmowana jest większością 3/5 głosów ustawowego składu rady, w głosowaniu tajnym.
Jak zatem potoczą się dalsze losy tego sporu, a tym samym obecnego zarządu powiatu wyjaśni się wkrótce. Wtedy też przyjdzie czas na wyczerpujące komentarze i dyskusje na łamach gazety, czego w tej chwili, z szacunku dla wszystkich władz samorządowych, powiatu nie czynimy.
