Wicemarszałek przybył do Strzelina doskonale przygotowany merytorycznie do odpowiedzi na każde z nich. Dwa najważniejsze tematy poruszone na spotkaniu to basen i droga do Wrocławia.
Jeśli chodzi o ten pierwszy, to z tego, co powiedział Piotr Borys, działania, mające na celu rozpoczęcie inwestycji, są tak dalece posunięte, że właściwie lada moment powinniśmy spodziewać się pierwszych prac na terenie, gdzie ma on stanąć.
Mniej optymistycznie zrobiło się, gdy padło pytanie o drogę Strzelin - Wrocław. Niestety, chwilowo w planach jest jedynie remont odcinka od zjazdu z autostrady A4 do ronda przed osiedlem Jagodno. Jest to fragment wschodniej obwodnicy Wrocławia i tylko z tego względu możemy liczyć na poprawę sytuacji. Trzeba zaznaczyć również, iż ukończenie robót zaplanowane jest na 2012 rok, czyli raczej kierowcy nie powinni się spodziewać, że szybko się poprawi się nawierzchnia drogi do stolicy województwa.
Na pocieszenie pozostaje fakt, iż z racji przeprowadzonych badań nad niszczeniem nawierzchni dróg pod wpływem transportu ciężarowego rozpoczęto prace nad transportem kolejowym w województwie dolnośląskim. Wykazały one, że przejazd jednego tira powoduje zużycie nawierzchni porównywane do 300 000 samochodów osobowych. W chwili obecnej prowadzone są rozmowy z zarządem PKP. Jeśli wszystko pójdzie po myśli wicemarszałka, być może w najbliższych latach drogi lokalne zostaną mocno odciążone. Może więc uda się zachować nowe odcinki dróg w lepszym stanie na nieco dłużej.
Teraz pozostaje czekanie na 2012 rok. Nie tylko kibice ucieszą się z jego nadejścia. Może w czerwcu po wyjściu z budynku basenu miejskiego wsiądziemy do samochodu i pojedziemy do Wrocławia bez obaw, że urwie nam się koło lub przytrafi się inna przygoda związana z przeprawą przez drogę, którą coraz ciężej nazywać w ten sposób.