Agata Jurczak: Dlaczego zdecydowała się Pani wystartować do Europarlamentu?
Iwona Grenen: Ponieważ zależy mi na jawnym dialogu pomiędzy społeczeństwem i władzą, przy pełnej reprezentacji stron. Równie ważna jest kwestia promocji naszego regionu, efektywnego działania w kierunku zapewnienia nowych miejsc pracy i skutecznego wykorzystania w tym celu dostępnych środków z funduszy unijnych w porozumieniu z władzami lokalnymi
- Czy jest Pani jedyną kandydatką ze Strzelina do Parlamentu Europejskiego ?
- Nie jestem jedyną kandydatką, oprócz mnie z listy Polskiej Partii Pracy o mandat europosłanki będzie się ubiegała Sylwia Jendrusz.
- Startuje Pani z listy Polskiej Partii Pracy. Dlaczego akurat z tej partii i jaki ma Pani program?
- W działalność Polskiej Partii Pracy jestem zaangażowana od ponad 5 lat. To zdecydowana i nowoczesna lewica, do której przekonały mnie postulaty zakładające ochronę miejsc pracy, walkę o wzrost wynagrodzeń, w tym ustanowienie europejskiej płacy minimalnej na jednakowym poziomie oraz wyrównanie standardów socjalnych we wszystkich krajach Unii Europejskiej. W programie zakładam również przyjęcie Europejskiej Karty Praw Podstawowych i rozpoczęcie przez rząd natychmiastowych rozmów z Komisją Europejską w sprawie zniesienia regulacji dyskryminujących jako wykwalifikowany personel medyczny polskie pielęgniarki i położne.
- Proszę powiedzieć naszym czytelnikom, jaki był przebieg Pani kariery zawodowej. O swoim hobby, zainteresowaniach.
- Z zawodu jestem położną, terapeutą o specjalizacji psycholog - alternatywny, a także dziennikarką. W 2005 roku podczas stażu w sądzie rejonowym w Strzelinie. Brałam udział w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z listy PPP. Zostałam wówczas zaproszona do debaty zorganizowanej przez Telewizję Strzelin. To było moje pierwsze wystąpienie przed kamerą i przyznam, że po programie byłam zaskoczona propozycją współpracy w charakterze dziennikarza. Kolejne szlify w zawodzie zdobywałam w Expressie Strzelińskim, do współtworzenia którego to zaprosił mnie mój kolega redakcyjny z TVS Łukasz Siewicki. Obecnie pracuję na stanowisku doradcy w jednej z warszawskich firm. Jeśli chodzi o moje zainteresowania, poza polityką i psychologią uwielbiam beletrystykę, historie i kulturę Japonii oraz wspinaczkę górską.
- Czy uważa Pani że za mało kobiet startuje do wyborów?
- Tak. Generalnie niewiele kobiet zajmuje się polityką. Być może zniechęca je atmosfera ciągłej rywalizacji i konkurencji, bądź też brak wiary we własne możliwości. Niepotrzebnie, kobiety powinny brać czynny udział w sprawowaniu władzy. Są ostrożniejsze w podejmowaniu decyzji, przewidując możliwe zagrożenia i konsekwencje, aktywne i świetnie współpracują - to niewątpliwie atuty zasługujące na uwagę u polityka.
- Dziękuję za rozmowę
Rozmawiała Agata Jurczak