Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Powiat strzeliński
Kiepski rok dla upraw pszenicy

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Kolejki do skupów należą już do przeszłości. Zmartwieniem rolników w tym roku jest niska jakość ziarna, która wynika przede wszystkim z intensywnych opadów deszczu w czerwcu i w lipcu. W konsekwencji produkcja pszenicy w tym roku była na granicy opłacalności.

Pod względem wysokości plonów nie ma powodu do narzekań. Jedynie jakość ziarna jest bardzo niska. Rolnicy twierdzą, że zrobili ze swojej strony wszystko co się dało - zadecydowała pogoda, na którą nie mieli wpływu. Przez to ceny, które otrzymują za swój towar, są bardzo niskie w porównaniu chociażby z zeszłym rokiem. Pamiętajmy, że koszty produkcji stale rosną. Jedyne co w tym roku było odrobinę tańsze niż poprzednio to azot i paliwo, ale nie zrekompensowało to spadku cen. Dlatego ci, którzy mogą, wstrzymują się ze sprzedażą, licząc na to, że za kilka miesięcy uzyskają lepszą cenę. Problem w tym, że rolnicy potrzebują już teraz pieniędzy na dalszą produkcję. Właśnie zaczyna się siew rzepaku, trzeba więc zapłacić za nasiona, opryski, paliwo. Wkrótce przyjdzie kolej pszenicy. W tym przypadku sporym problemem jest brak materiału siewnego. Z naszego rejonu ziarno nie nadaje się do siewu. Rolnicy czekają więc na ofertę z Wielkopolski, gdzie po pierwsze ilość opadów nie była tak wysoka jak u nas, a po drugie - gleby są tam lżejsze przez co deszcze nie wpłynęły tak bardzo na jakość ziarna.

Cena pszenicy w tym roku wynosi ok. 400 zł netto za tonę ziarna o gęstości 72 kg/hl oraz zawartości glutenu i białka odpowiednio 34 i 14 proc. Z jednego hektara uzyskano średnio ok. 6 ton pszenicy, więc przychód z hektara wyniósł jakieś 2500 zł. - Koszty produkcji tych 6 ton, czyli materiał siewny, nawóz, środki ochrony roślin, paliwo, zamykają się w podobnej kwocie - powiedział nam Henryk Muchorowski, rolnik ze wsi Księginice Wielkie. - Nie doliczamy tutaj kosztów dzierżawy ziemi, obsługi kredytów bankowych czy ewentualnych napraw sprzętu, bo są one kwestią indywidualną. Jedyne co decydowało o zyskowności w tym przypadku to dopłaty bezpośrednie w wysokości 580 zł do hektara. Nie dotyczyły wszystkich, lecz tylko tych, którzy są właścicielami ziemi, a nie są jej dzierżawcami.

Tegoroczna sytuacja nie powinna wpłynąć na poziom zróżnicowania upraw w kolejnych latach. Zrezygnowanie z pszenicy na rzecz np. rzepaku byłoby zbyt dużym hazardem, bo nikt nie jest w stanie określić jakie ceny za poszczególne zboża będą obowiązywały w kolejnych latach. Niestety umowy kontraktacyjne są podpisywane bez zdefiniowanej ceny skupu, co utrudnia rolnikom planowanie inwestycji. Przykładowo najbardziej korzystną uprawą w zeszłym roku był jęczmień. Ci, którzy postawili na niego w obecnym sezonie, sporo stracili ze względu na porażenie grzybami.


Anna Chamuczyńska



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 27 kwietnia 2024
Imieniny
Sergiusza, Teofila, Zyty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl