Jeden z naszych czytelników zaproponował, by udostępnić niewielki plac parkingowy, usytuowany przy US, petentom. Sugestia byłaby zapewne przyjęta entuzjastycznie, gdyby nie fakt, że 20 miejsc, które tam się znajduje, przeznaczonych jest dla pracowników tej instytucji, a i to zdecydowanie nie zaspokaja potrzeb. Jakie korzyści zatem wniknęłyby z zamiany miejsc? Z powodu poszukiwania parkingu urzędnicy prawdopodobnie spóźnialiby się na stanowiska pracy, a to zapewne stałoby się solą w oku czekających na nich interesantów.
Pomysł na rozwiązanie tej nie nowej już sytuacji miał jeszcze w latach 90 - tych naczelnik US Wacław Prorok, który proponował kupno i odpowiednie zagospodarowanie miejsca przylegającego do nieruchomości należącej do Delta Hydro. Dziś mieści się tam skwerek z przejściem do apteki. Ostatecznie do transakcji nie doszło. Należy podkreślić, że każda inwestycja instytucji publicznej musi być planowana z dużym wyprzedzeniem. Obecnie nie ma nie tylko placu, ale i środków w kasie urzędu na wykupienie jakiejkolwiek ziemi. Wacław Prorok podkreśla, że „zostały wyznaczone dwa miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych na placu przy urzędzie. Zagospodarowanie przestrzeni, a więc brama wjazdowa, podjazd i pomieszczenie dla niepełnosprawnych petentów przygotowano w taki sposób, by dotarcie do urzędników nie stanowiło dla interesanta problemu, a jego obsługa przebiegała jak najsprawniej.” Niestety naczelnik US nie widzi w najbliższej przyszłości możliwości utworzenia parkingu dla petentów. - Gdyby obecnie budowano budynek użyteczności publicznej na pewno zgodnie z przepisami i wymogami, zadbano by o utworzenie przy nim parkingu dla interesantów. W naszym przypadku - tłumaczy cierpliwie - budynek i przestrzeń dookoła niego są już zagospodarowane i nie dają nam żadnych możliwości na sfinalizowanie tego typu inwestycji.
Jeszcze w latach 90 - tych na ulicy Bolka I Świdnickiego obowiązywał zakaz parkowania. Wówczas sytuacja byłą o wiele trudniejsza niż obecnie. Dziś w pobliżu dworca PKP i PKS jest sporo miejsc parkingowych, z których można korzystać nieodpłatnie. Dopóki problemem nie zajmą się władze miasta sytuacja w tym zakresie nie zmieni się.
