W ostatnim czasie na początku ulicy Staromiejskiej w Strzelinie w okolicy Parku Miejskiego pojawiła się głęboka dziura. Już następnego dnia została oznakowana. Niestety znak ostrzegawczy widoczny jest tylko z jednej strony. Część odwrotna znaku jest koloru szarego i zlewa się z jezdnią.
– Sama widział kilka razy, jak w nocy kierowcy uderzali w znak - mówi mieszkanka Strzelina. Gdy zajdzie słońce, przeszkoda jest praktycznie niewidoczna dla jadących w stronę centrum miasta.
Zanim dziura zostanie załatana, swoje żniwa mają warsztaty samochodowe. Wpadnięcie w taką przeszkodę, nawet z nieznaczną prędkością, może spowodować duże szkody w pojeździe. Im nowsze auta, tym większe ryzyko powstania kosztownych uszkodzeń. Większość kierowców nie ma świadomości, jak delikatne są ich pojazdy. Radzimy, żeby po każdej „wpadce” dokładnie sprawdzić, co stało się z samochodem.
Przyłączamy się do prośby kierowców do władz: załatajcie dziurę przy ulicy Staromiejskiej! Dopóki jezdnia nie będzie naprawiona, radzimy zwolnić i zachować ostrożność.