62 – letni Stanisław G. został skazany na karę pozbawienia wolności na dwa miesiące za jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu. 16 września rozpoczął odsiadywanie swojej kary. Został umieszczony w celi 8 - osobowej. 23 września współwięźniowie powiadomili strażników, że Stanisław G. stracił przytomność, po tym jak uderzył się w głowę. Mężczyzna został przewieziony do szpitala w Strzelinie, gdzie zrobiono mu tomografię głowy, a potem do szpitala MSWiA we Wrocławiu. Tam w niedzielę, 27 września, zmarł.
Rodzina Stanisława G. nie wierzy, że był to wypadek. Jego córka złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, uważając, że prawdziwą przyczyną zgonu było pobicie. Prokurator nie zamknął jeszcze postępowania w tej sprawie, ale od rzecznika Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzaty Klaus dowiedzieliśmy się, że sekcja zwłok nie wykazała udziału osób trzecich w zdarzeniu, co potwierdziło zeznania współwięźniów Stanisława G., z których słów wynika, że był to nieszczęśliwy wypadek.