O uszkodzonych słupach mieszkańcy ul. Grunwaldzkiej informowali kilkakrotnie wrocławski oddział EnergiaPro S.A. Niestety odpowiedzi na zgłoszenie nie otrzymali.
Tymczasem skorodowane na skutek upływu czasu i działania czynników chemicznych latarnie budzą niepokój przechodniów.
Anna Wojcieszczyk z Działu Komunikacji i Marketingu EnergiaPro S.A. skomentowała tą sprawę w następujący sposób: „Zgodnie z umową na eksploatację i konserwację oświetlenia drogowego nr 1/96 z dnia 02.01.1996r. zawartą z urzędem miasta i gminy Strzelin w wykazie czynności eksploatacyjnych nie jest uwzględniona wymiana słupów przez Terenowy Wydział Wykonawstwa Strzelin. Słupy te mogą być wymienione odpłatnie na zlecenie UMiG Strzelin”. W tej sprawie zwróciliśmy się do UMiG Strzelin. EnergiaPro przeprowadzi doraźną naprawę niezakwalifikowanych do wymiany słupów.”
Tymczasem do 26 października do Wydziału Gospodarki Komunalnej, Infrastruktury i Środowiska nie wpłynęło stosowne pismo. Nie zmienia to jednak faktu, że wymiany słupów gmina się nie podejmie. W urzędzie dowiedzieliśmy się, że oprócz miesięcznej opłaty za energię, UMiG płaci ponad 9 zł za konserwację każdego słupa. Kwota ta pomnożona przez liczbę latarni wynosi ponad 14,5 tys. zł miesięcznie. Ponadto wymiany może dokonać tylko właściciel latarni. Słupy oświetleniowe na ulicy Grunwaldzkiej nie są jednak własnością gminy.
Instytucje przerzucają na siebie nawzajem odpowiedzialność za naprawę latarni. To jednak nie polepszy ich stanu, ani samopoczucia codziennie przechodzących koło nich ludzi.