- Jak Pani ocenia sytuację strzelińskiego szpitala?
- Po ostatnich wydarzeniach trudno mi jest dobrze ocenić sytuację strzelińskiego szpitala. Ta sytuacja niepokoi wszystkich mieszkańców naszego powiatu, o czym świadczy chociażby spotkanie zorganizowane przez sołtysów w ubiegłym tygodniu.
Najpierw z mediów dowiadujemy się, że prowadzone są rozmowy z jakimś inwestorem zainteresowanym kupnem szpitala, później dociera do nas informacja, że rezygnację złożył prezes i rada nadzorcza, pojawiają się sygnały że chcą odejść lekarze i personel medyczny.
Odnosi się wrażenie że napięcie tak wzrosło, że musi odbić się to niekorzystnie na szpitalu.
W powiecie strzelińskim źle się dzieje i nie można czarować rzeczywistości że jest inaczej. Nie stać nas na remonty dróg, nie inwestuje się w edukację a większość środków z budżetu pochłania Strzelińskie Centrum Medyczne. Zgadzamy się ratować szpital kosztem innych inwestycji, bo nikt nie wyobraża sobie Strzelina bez tej placówki. I dopóki w tym temacie jest zgoda i konsekwencja, jest szansa, że w końcu uda się wyjść na prostą.
- Czy wyjaśnienia składane przez władze powiatu w sprawie szpitala są wystarczające i uspokoją niepokoje publiczne?
- Na spotkaniu zorganizowanym przez naszych sołtysów odniosłam wrażenie, że jego uczestnicy po wysłuchaniu kwiecistych przemówień przedstawicieli władz, nadal nie wiedzą o co w tym wszystkim chodzi. Wszyscy naprawdę pięknie mówili, każdy miał swoje racje, każdemu zależy na ratowaniu szpitala, na jego rozwoju, na ludziach, którzy w tej placówce pracują.
Jedno zapewnienie ze stron władz powiatu uspokoiło mieszkańców - nie ma planów sprzedaży szpitala prywatnemu inwestorowi.
I jeśli ten niezbyt mądry pomysł zrodził się w czyjejś głowie to nikt już chyba nie odważy się tego zrealizować.
- Czy uważa Pani, że atmosfera wokół szpitala wynika z walki politycznej?
- Niestety tak. Stąd stanowisko i apel strzelińskiego SLD. Odnosimy wrażenie, że wzajemne urazy, osobiste, często urażone ambicje i to co się wydarzyło w samych władzach powiatu, czyli zmiana personalna w zarządzie powiatowym mają duży wpływ w wywołaniu niezdrowej atmosfery wokół naszego szpitala. A to nie miejsce na politykę. Tam leczą się ludzie, rodzą się dzieci, ratuje się ludzkie życie.
- Czy uważa Pani, że poseł na sejm Norbert Raba nie wywiązał się z obietnicy składanych w związku z ratowaniem szpitala?
- Uważam, że pan poseł Norbert Raba ma ogromną determinację i dobrą wolę w utrzymaniu naszego szpitala. Jednak w swojej kampanii wyborczej pan poseł trochę zagalopował się w składanych obietnicach. Zresztą nie tylko tych dotyczących szpitala. Przekształcenie szpitala w Strzelińskie Centrum Medyczne działające w formie spółki prawa handlowego przedstawiane jest przez niego jako wzorcowy model strzeliński i jako Jego osobisty sukces. Spółka miała się samofinansować, pacjenci mieli być zadowoleni z usług a zatrudniony personel dużo lepiej zarabiać. Czy tak jest rzeczywiście? To pytanie pozostawię bez odpowiedzi.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała
Anna Chamuczyńska