Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wasza wysokość kurdupel

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Ledwo sięgali do mównicy, a pociągnęli za sobą tłumy. Paradoks niskich przywódców od lat zastanawia antropologów, psychologów i socjologów. Także dzisiaj, z europejskich liderów trudno byłoby stworzyć drużynę koszykówki.
Wasza wysokość kurdupel

Wyniki badań psychologicznych i socjologicznych już niejednokrotnie potwierdziły tezę, że wyższym mężczyznom jest w życiu łatwiej. Mają większe szanse na znalezienie pracy, partnerki, więcej zarabiają i częściej awansują. Ze względu na uwarunkowania biologiczne, są też chętniej wskazywani jako potencjalni przywódcy, zgodnie ze schematem: wysoki = silny = zdrowy.

Obserwując jednak współczesną scenę polityczną, a także sięgając do przykładów z przeszłości, trudno oprzeć się wrażeniu, że najwięksi przywódcy i czołowi politycy wzrostem, delikatnie mówiąc, nie grzeszą.

Wzorcowe przykłady to oczywiście Napoleon Bonaparte, mierzący według niektórych źródeł zaledwie 157 cm (historycy nie mają pewności, w jakich jednostkach zmierzono go po śmierci), Adolf Hitler (165 cm), Józef Stalin (164 cm), Mahatma Ghandi (160cm), Włodzimierz Lenin (164 cm) czy Benito Mussolini (160 cm).

Europa bliżej ziemi

Drużyny koszykarskiej nie dałoby się także zbudować ze współczesnych przywódców największych państw europejskich. Wzrost niezwykle wrażliwego na tym punkcie premiera Włoch, Silvio Berlusconiego, według niektórych źródeł szacowany jest na 165 cm (inne mówią o 167, a nawet o 170 cm), Nicolas Sarkozy ma 168 cm, a prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew – zaledwie 162 cm.

Nie jest zresztą dużo niższy od swego poprzednika, kreowanego na wcielenie męskości w każdym calu. Wzrost Władimira Putina, według różnych źródeł, mieści się pomiędzy 167 a 170 cm, czyli, przechodząc na nasze polskie podwórko, w tym samym przedziale co wzrost prezydenta Lecha Kaczyńskiego (168 cm).

Jego poprzednicy, Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa, również potwierdzali regułę „niskich u władzy”. Kwaśniewski, choć rzadko zwracano na to uwagę, mierzy zaledwie 169 cm (niektóre źródła podają, że 171), Wałęsa natomiast ma około 170 cm. Dlaczego nie stali się obiektem żartów i kpin, jak zdarza się to w przypadku obecnego prezydenta i byłego premiera?

– Kaczyńskich jest dwóch i wydają się na tym punkcie wrażliwi – twierdzi jeden z wrocławskich psychologów. – To prowokuje do uwydatniania przez przeciwników kwestii ich wzrostu. W przypadku Kwaśniewskiego, dużą rolę odegrało profesjonalne kreowanie medialnego wizerunku.

Do wysokich polityków nie należą także Przemysław Gosiewski (według niektórych źródeł ma 164 cm), Marek Borowski (168 cm) czy Andrzej Lepper (170 cm).

Wysoki też może

Dysponując już sporą liczbą przykładów można się zastanowić, dlaczego, mimo badań wskazujących na lepszą pozycję i łatwiejszą ścieżkę kariery wysokich, w historii pojawiło się tak wielu przywódców raczej nikczemnego wzrostu.

Zapytani przez nas psychologowie apelują, żeby nie popadać w przesadę. Wyraziste przykłady grożą subiektywnym postrzeganiem prawdopodobieństwa. Wybranie kilkunastu niskich, znanych postaci, spośród grupy tysięcy przywódców, może tworzyć fałszywy obraz „dominacji kurdupli”.

Rzeczywiście, przykładów wysokich, charyzmatycznych polityków też jest sporo. Charles de Gaulle miał 196 cm, Borys Jelcyn 188 cm, car Aleksander I 185 cm, a Fidel Castro 191 cm.

Wzrost najbardziej poszukiwanego na świecie terrorysty, Osamy bin Ladena, mieści się w przedziale 193 – 198 cm.

Osobną historią jest wzrost prezydentów USA: Abraham Lincoln miał 193 cm, Bill Clinton ma 188 cm, G. W. Bush 182 cm, a Barack Obama 187 cm. Te różnice może tłumaczyć fakt, że Amerykanie przywiązują większą niż Europejczycy wagę do kwestii wizerunkowych. Europa, przynajmniej w powszechnym przekonaniu, stawia na intelekt i doświadczenie.

Ale i u nas, w dodatku całkiem blisko, wysokich ludzi u władzy nie brakuje. Prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz mierzy sobie 194 cm, prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski – 183 cm, podobnie jak starosta powiatu wrocławskiego, Andrzej Wąsik.

W polityce krajowej, na swoich kolegów z góry spoglądał Roman Giertych (196 cm), wysocy są również Władysław Stasiak (188 cm), Jarosław Gowin (185) czy Ludwik Dorn (188 cm).

Pomiędzy skrajnościami obserwujemy też sporą liczbę „średniaków”. Premier Donald Tusk mierzy sobie 174 cm, Kazimierz Marcinkiewicz 175 cm, czyli tyle samo ile Wojciech Olejniczak, Włodzimierz Cimoszewicz ma 176 cm, a Bronisław Komorowski o 2 cm mniej.

Klasowy błazen, albo…polityk

Czy w takim razie niewielki wzrost Hitlera, Stalina, Napoleona, Mussoliniego, Putina czy Berlusconiego to czysty przypadek?

Niezupełnie. Współczesna polityka nie wymaga bowiem siły i fizycznej przewagi nad przeciwnikiem. Jej domeną jest spryt, elastyczność, umiejętność przewidywania i otaczania się odpowiednimi ludźmi. Takie umiejętności mogły wypracować osoby, które rekompensowały sobie tym inne braki, na przykład…brak centymetrów.

Nawiązując do tego problemu, współczesna psychologia posługuje się pojęciami kompensacji i hiperkompensacji. Dotyczą one zjawiska, kiedy rzeczywiste lub urojone słabości wyzwalają dążenie do ich usuwania, ukrywania lub zastępowania rozwojem innych cech. Na przykład osoby w dzieciństwie nieśmiałe dochodzą do perfekcji w opowiadaniu dowcipów, stając się często „klasowymi błaznami”.

Historia starożytna dostarcza nam z kolei przykład najsłynniejszego mówcy greckiego, Demostenesa, który zanim osiągnął sławę, najzwyczajniej w świecie... seplenił. Dopiero żmudne ćwiczenia z kamieniami w ustach pozwoliły mu wyprzedzić innych w zdolnościach oratorskich.

Jak to się ma do ludzi niewielkiego wzrostu? Wzrost jest cechą, na którą (abstrahując od kosztownych operacji) nie mamy wpływu. Dlatego kompensacja może występować tu w odniesieniu do innych cech, np. sprytu, waleczności, inteligencji itp.

Często się zdarza, że osoby niewielkiego wzrostu, którym trudno dominować nad innymi pod względem fizycznym, starają się zdobyć przewagę w innych dziedzinach. Ponieważ taką przewagą może być posiadanie władzy i przywilej podejmowania decyzji, możemy przyjąć, że niscy mężczyźni chętnie będą wiązać swoją karierę z polityką.


kt



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl