Wielkim odśnieżaniem zajął się administrator jednego ze strzelińskich biurowców. Firma TECE przez kilka dni „gościła” na swoim dachu alpinistów, którzy przez kilka godzin dziennie zwalali śnieg z dachu.
- Nasza historia zaczęła się wiele lat temu. Na początku był to sport dla rozrywki, ale w momencie, gdy wzrosło zapotrzebowanie na tego typu usługi, stało się to też sposobem zarabiania na życie. Oprócz odśnieżania budynków w zimie, zajmujemy się burzeniem kominów, czyszczeniem biurowców i wieloma innymi pracami na wysokościach. Jest to ciężka praca. Śnieg, zwłaszcza mokry, waży bardzo dużo, a zwalenie go z całego dachu, to bardzo duży wysiłek. Przynosi nam również sporo satysfakcji - opowiada Zenon, pracownik firmy JUPIS z Opola.
Jego współpracownik dodaje. - W ostatnich czasach, wzrosła liczba zamówień na odśnieżanie budynków. Jednak ten wzrost nie jest duży, jadąc drogą i obserwując budynki widzimy, że niestety większość osób o to nie dba. Administratorzy na przykład w szkołach, wolą zamknąć salę gimnastyczną na kilka tygodni, niż raz a porządnie, ją odśnieżyć – mówi Piotr, drugi alpinista.
Zarządcy i właściciele nieruchomości powinni pamiętać, że koszty takich akcji są niczym, wobec skutków – nie tylko finansowych – ewentualnych katastrof budowlanych czy wypadków. - Bezpieczeństwo jest najważniejsze. Nasze jednostki są w pełni przygotowane do akcji. Zdajemy sobie sprawę z zagrożeń, którymi są nie tylko zalegający śnieg, ale też sople zwisające nad chodnikami, czy osoby nieuprawnione, które na własna rękę wchodzą na wysokości w celu odśnieżenia dachów. Państwowa Inspekcja Pracy, kontroluje kto się tym zajmuje, ale jak wiadomo wszystkich się nie da przyłapać na gorącym uczynku. Jako strażacy, którzy również jesteśmy mocno zaangażowani w akcję, apelujemy do wszystkich o szczególną ostrożność - mówi jeden ze strażaków należący do jednostek OSP.
Kontrolą budynków zajmują się zwykle inspektorzy Powiatowych Inspektoratów Nadzoru Budowlanego. Zwraca się szczególną uwagę na konieczność usuwania śniegu i lodu z dachów i balkonów, gdzie zalegając mogą spowodować zawalenie się dachu, czy konstrukcji budynku. Osoby odśnieżające dachy powinny mieć orzeczenie lekarskie, że mogą wykonywać pracę na wysokościach, być przeszkolone i świadome grożącego im niebezpieczeństwa. Szczególną uwagę służby kontrolne zwracają na budynki z dachami wielkopowierzchniowymi. Zarządcy i administratorzy co najmniej 2 razy do roku mają obowiązek kontrolowania stanu technicznego budynku, niestety w rzeczywistości nie wiele osób wywiązuje się z tego zadania. Jeden metr kwadratowy śniegu o grubości 15 cm może ważyć 50 kg. Mokry śnieg jest dużo cięższy od białego puchu, a przez opady deszczu ze śniegiem ogromny ciężar zalega na budynkach. Jak wiadomo śnieg zalegający na dachach może stać się przyczyną tragedii, zwłaszcza, gdy pozostaje nieusunięty z płaskich dachów i dachów w dużych centrach handlowych, gdzie najczęściej przebywa najwięcej osób. W okresie odwilży nawet kilkucentymetrowa warstwa śniegu robi się ciężka i zamienia się w lód. Metr sześcienny mokrego śniegu może ważyć nawet 800 kilogramów!
Właściciel bądź zarządca, który nie wywiąże się z obowiązku odśnieżania dachu może zostać ukarany mandatem w wysokości co najmniej 500 zł. Można również wprowadzić natychmiastowy zakaz użytkowania obiektu. Niedopełnienie obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa osobom przebywającym na terenie kompleksów wielkopowierzchniowych jest zagrożona nawet karą pozbawienia wolności.