W środę, 10 marca, strzelińscy strażacy zostali poinformowani o młodym koziołku sarny, który rozpaczliwie próbował wydostać się ze starego kamieniołomu w Białym Kościele. Zwierzę chodziło po tafli lodu, która w każdej chwili mogła się załamać. Koziołek był słaby i wyczerpany. Konieczna była interwencja strażaków. Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej pojawili się na miejscu zdarzenia z łodzią płaskodenną. Łódź została spuszczona na lód razem z dwoma ratownikami ubranymi w kapoki i zabezpieczonymi linkami ratowniczymi. Strażacy, gdy dotarli do zwierzęcia, okryli je ciepłym kocem i przy pomocy łodzi ewakuowali na brzeg. Koziołek był wyczerpany. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz weterynarii przebadał zwierzę i ze względu na złą kondycję przekazał go pod opiekę jednego z mieszkańców miejscowości. Gdy koziołek zregeneruje siły znów będzie mógł hasać w okolicy Białego Kościoła.