Od początku marca na odcinku drogi wojewódzkiej 396 z Oławy do Strzelina doszło do pięciu niebezpiecznych zdarzeń drogowych. Przyczyną wypadków były monstrualnych wymiarów wyrwy drogowe oraz wyłomy w koleinach na głębokość co najmniej jednej-czwartej koła.
- Miałem tam bardzo niebezpieczne i dość długie dachowanie właśnie przez wyłom na jezdni - skarży się Szymon Dąbrowski. - Jest dla mnie rzeczą nienormalną, że zarządca drogi stawia znaki ograniczenia prędkości w szczerym polu i uważa, że to załatwia sprawę w momencie, kiedy na odcinku następnych paru kilometrów spotyka się przeszkody wymagające zupełnego zatrzymania się – ubolewa kierowca.
Nie ulega wątpliwości, że stan techniczny tej drogi po tegorocznej zimie pozostawia wiele do życzenia. - Po zimie, oprócz licznych ubytków w nawierzchni, powstały na wielu odcinkach tak zwane przełomy ciężkie i nastąpiła degradacja nawierzchni. Niestety, w tej chwili jest jeszcze za zimno na prowadzenie w pełnym zakresie napraw cząstkowych związanych z uzupełnianiem ubytków masą bitumiczną na gorąco – wyjaśnia Beata Pelc, rzecznik Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei.
Tymczasem, olbrzymie wyrwy drogowe tuż przed zjazdem na autostradę oraz niedaleko miejscowości Goszczyna stanowią niemałe zagrożenie dla kierowców. Z relacji okolicznych mieszkańców wynika, iż co najmniej parę razy w tygodniu służby mundurowe z Oławy i Strzelina mają na tej trasie „ręce pełne roboty”. - Policja po każdym zgłoszeniu o uszkodzeniu pojazdu w związku z najechaniem "na dziurę" informuje pisemnie zarządcę o zdarzeniu, zwracając szczególną uwagę na podjęcie działań związanych z naprawą jezdni – tłumaczy oficer prasowy KPP Oława, nadkom. Alicja Jędo.
Dolnośląska Służba Dróg i Kolei sprawująca zarząd nad drogą wyjaśnia, iż ubytek przy zjeździe na autostradę ma być w najbliższym czasie naprawiony . – Obecnie z uwagi na średnią dobową temperatur, możemy działać tylko doraźnie. Dlatego na razie powstałe przełomy zabezpieczono i oznakowano znakami ograniczenia prędkości i „inne niebezpieczeństwa”. Równocześnie rozpoczęliśmy przygotowania do przetargu na likwidację przełomów - wyjaśnia Beata Pelc z DSDiK.
Stan drogi nr 396 bezspornie wpływa na poziom bezpieczeństwa jej użytkowników, jednak zdecydowana większość kierowców często nie przestrzega wprowadzonego oznakowania co kończy się niebezpiecznymi zdarzeniami. - Nie ulega wątpliwości, że jechałem za szybko, ale jadąc po tej drodze wieczorem trudno jest zauważyć znak postawiony w środku pola – przyznaje poszkodowany kierowca.
Należy pamiętać, że szybka jazda drogach pełnych wyrw, których na terenie naszego powiatu nie trzeba szczególnie szukać, może się skończyć tragicznie. - Nie zapominajmy, że bezpieczeństwo w dużej mierze zależy od nas samych. Pamiętajmy o przestrzeganiu przepisów ruchu drogowego - ograniczenia prędkości, dostosowanie sposobu jazdy do warunków pogodowych, zapinanie pasów w pojeździe i o zasadzie "ograniczonego zaufania" w stosunku do innych użytkowników dróg – upomina oficer prasowy oławskiej policji.