Niskie temperatury zimą nie powinny dziwić. Jednak to, w jakim stopniu zdezorganizowały nasze życie, daje powód do zastanowienia się nad zmianami, które pozwoliłyby uniknąć takich sytuacji w przyszłości.
Domowe pielesze
Rachunki za ogrzewanie domów tej zimy wzrosły nieproporcjonalnie do tych samych wydatków w ubiegłym roku. Chcąc zachować „pokojową” temperaturę podkręcaliśmy grzejniki. Nieco łatwiej było tym, którzy wspomagali się dodatkowo kominkami opalanymi drewnem. Jednak o domowym cieple decydują też inne czynniki: okna, wiatrołapy i ocieplenie budynku.
Uszczelnienie okien może okazać się tańszym sposobem walki z mrozem, niż skonstruowanie dobudówki i profesjonalnie wykonany remont elewacji. Materiały ociepleniowe ze średniej półki cenowej i praca ekipy budowlanej przy typowym parterowym domku jednorodzinnym z użytkowym poddaszem, gdzie powierzchnia elewacji wynosi około 150 m kw., kosztują od 15 tys. zł. wzwyż. Ceny są niebagatelne, ale w rezultacie oszczędzamy energię przez kolejne lata. Jeśli suma jest zbyt duża jak na jednorazowy wydatek, możemy ubiegać się o kredyt na ten cel i rozłożeniu jej na raty. Pośród produktów finansowych znajdziemy również takie, które powstały specjalnie z przeznaczeniem na remont. Warto przyjrzeć się także dodatkowym usługom, które mogą ułatwić nam zadanie. Na przykład z db kredytem remontowym otrzymamy 20 proc. zniżki na materiały budowlane w wybranych sklepach. – Koszt modernizacji domu często przekracza możliwości domowego budżetu. db kredyt remontowy pozwala klientowi nie tylko rozłożyć duży wydatek na raty, ale także skorzystać z pakietu rabatów oraz z jednej z trzech gratisowych usług specjalistów: konsultacji projektanta wnętrz, transportu mienia, czy pomocy fachowca ds. elektryki, montażu okien, czy grzejników – tłumaczy Michał Kuchta z Departamentu Finansowania Klienta Indywidualnego Deutsche Bank PBC.
Bezpieczna jazda
Pierwszym symptomem niezdrowego stanu rzeczy są poranne trudności z odpaleniem auta. W tym roku kaszląca maszyna czy rozładowany akumulator skutecznie utrudniały dotarcie do pracy rzeszom Polaków. Po krótkim czasie doszły do tego zaspy śnieżne i oblodzona jezdnia. Ci, którzy uwierzyli w ocieplenie klimatu i nie zmienili opon, srogo się zawiedli.
Dlatego już teraz tworząc listę zadań na przyszły zimny sezon, obowiązkowo należy uwzględnić wymianę opon, sprawdzić czy płyn chłodniczy jest nadal odporny na zamarzanie. Podobnie z płynem hamulcowym, który zmienia właściwości przy ekstremalnych temperaturach. Uciążliwe mogą być też stare wycieraczki i przymarzające uszczelki w drzwiach. Na ten problem specjaliści zalecają smarowanie specjalnym sylikonem chroniącym przed uszkodzeniami i skruszeniem gumy.
Wieczną bolączką kierowców podczas zimy jest sól, którą ze względów bezpieczeństwa posypuje się jezdnie. Niestety wpływa ona także na stan pojazdów powodując uszkodzenia nie tylko elementów karoserii, ale też korozję zamków, niszczenie uszczelek drzwi i wszelkich nieodpowiednio zabezpieczonych styków instalacji elektrycznej. Po zimie na karoserii pojawiają się nowe miejsca, w których widoczne są ogniska rdzy. Pamiętajmy, aby chociaż zabezpieczyć je środkami antykorozyjnymi, a całość blachy dodatkowo woskiem i środkami przeciw oblodzeniu. A najlepiej oddać samochód do lakiernika.
Gdy w domu hula mroźny wiatr, a zasypany świat za szybą auta przesłania koronkowy szron, zmarznięci do kości popadamy w dysfunkcję myślową, przez co gorzej pracujemy i mamy zły humor. Ciepła odzież, odmrażacz do samochodowych szyb i zamków, szczelne okna – na szczęście powoli możemy zapomnieć o niezbędnikach mroźnej pogody. I znowu obiecujemy sobie, że w przyszłym roku nie damy się zaskoczyć razem z drogowcami kolejnym falom przymrozków.
