“Głową” nowoleskiej rodziny zastępczej jest Izabela Baran, która po śmierci matki zaopiekowała się piątką swojego młodszego rodzeństwa. Niestety, dom w którym mieszka sześcioosobowa rodzina był w opłakanym stanie. Szczególnie fatalnie prezentował się dziurawy jak sito dach. Szybki remont był konieczny, ale brakowało pieniędzy na jego wykonanie. I właśnie wtedy do akcji wkroczył burmistrz Matusiak, który już wcześniej bardzo mocno wspierał, pokrzywdzoną przez los rodzinę. Zainicjowana przez niego szeroko zakrojona akcja przyniosła wspaniałe efekty. Dzięki pomocy ofiarnych sponsorów udało się naprawić dach budynku i wykonać szereg innych prac remontowych i modernizacyjnych.
Już na samym wstępie czwartkowego spotkania szef gminy Strzelin zaznaczył, że termin, w jakim zorganizowano uroczystość, nie jest przypadkowy . - Święta Wielkanocne to nie tylko czas odrodzenia, ale też nadziei. A to właśnie Wy daliście nadzieję tej rodzinie – zwrócił się do darczyńców wyraźnie wzruszony szef gminy Strzelin.
- Serdecznie dziękuję za życzliwość okazaną rodzinie pani Izabeli Baran. Zaoferowana pomoc i wkład finansowy w remont ich mieszkania jest bezcenna. Dzięki Państwa ofiarności spełnił się sen: Kamila, Dawida, Pauliny, Błażeja i Oliwii o własnym, ciepłym, przytulnym i przestronnym domu, gdzie będą mogli realizować swoje małe i wielkie marzenia. Cieszę się, że są wśród nas ludzie, którym nie jest obojętny los dzieci. Dzięki Państwa zaangażowaniu wszyscy będziemy mogli cieszyć się z ich sukcesów. Życząc Państwu wszelkiej pomyślności raz jeszcze dziękuję w imieniu własnym i obdarowanych dzieci – powiedział do zebranych Jerzy Matusiak.
Lokum, w którym obecnie mieszka rodzina zastępcza udało się wyremontować dzięki pomocy finansowej udzielonej przez – Marię i Mieczysława Molińskich, Janinę i Marcina Głodków, Tomasza Małeckiego, Krzysztofa Kaczmarka, Andrzeja i Mariusza Bartników, Helgę Hofmeister, Magdalenę Klubę-Tracz i Jacka Tracza, Bogdana Budnego i Łukasza Giemzę. - Dziękuję Wam wszystkim za pomoc i serce włożone w dzieci – powiedziała mocno przejęta Izabela Baran.
Darczyńcy otrzymali od dzieci piękne, świąteczne stroiki, a od pani Izabeli kwiaty.
Burmistrz nie zapomniał też o wyróżnieniu “dobrego ducha” całego przedsięwzięcia, czyli inspektora oświaty gminnej Mirosławy Czujewicz i dyrektora Przedszkola Miejskiego Aliny Ziewiec-Chlebosz.
Jerzy Matusiak przyznał, że organizując to spotkanie miał trochę mieszane uczucia, zdając sobie sprawę z tego , że osoby, które pomagają innym, wolą często pozostać anonimowe. - Staramy się to jednak upublicznić, aby pokazać, że są między nami ludzie, którzy chcą i potrafią nieść bezinteresowną pomoc – wyjaśnił burmistrz Matusiak.
W trakcie prawie godzinnego spotkania odbyła się jeszcze jedna ważna uroczystość – impreza z okazji czwartych urodzin najmłodszej Oliwii. Jerzy Matusiak wręczył jubilatce ogromnego pluszowego misia. Rezolutna dziewczynka zdmuchnęła świeczki z pysznego torta, a wszyscy zebrani odśpiewali solenizantce gromkie “sto lat”.