Od stycznia zmieniły się koszty za wywóz nieczystości, które przede wszystkim dotknęły mieszkańców domków jednorodzinnych. Podwyżka jest spowodowana zmianą odbiorcy odpadów komunalnych na Zakład Gospodarowania Odpadami w Gaci, który wprowadził nowy cennik opłat za składowanie odpadów. Wzrosły również ceny paliwa oraz energii, co spowodowało podwyżkę cen kosztów transportu nieczystości. Obecnie cena składowania jednej tony wynosi 171,80 zł netto.
- Uzgodniliśmy z gminą, że będziemy rozliczani według przelicznika 0,18 za metr sześcienny i do tej podwyżki się przygotowaliśmy – wyjaśnia Irena Trojanowska z Komusa, zakładu zajmującego się odbiorem nieczystości na terenie gminy. - Później jednak, Zakład Gospodarowania Odpadami zrobił ważenia i okazało się, że ciężar właściwy śmieci jest większy. W związku z tym za miesiąc styczeń otrzymaliśmy fakturę w miarę niską, natomiast już za luty przyszła faktura z wyrównaniem za miesiąc poprzedni. Tym samym nie mieliśmy innego wyjścia i byliśmy zmuszeni ponieść ceny za nasze usługi - tłumaczy członek zarządu firmy.
W celu zawarcia umowy z firmą, właściciel każdego domu podpisuje umowę na wywóz nieczystości. Wysokość opłat jest naliczana na podstawie wielkości wywożonego pojemnika, a nie na podstawie liczby osób zawartych w umowie. Obecnie wszystkie zebrane śmieci są ważone na wadze w cukrowni i na podstawie ich masy firma rozlicza się z odbiorcą odpadów komunalnych. Jak poinformowała przedstawicielka firmy, zaraz po wprowadzeniu nowego cennika, do każdej faktury zostało dołączone zawiadomienie odnośnie podwyżki kosztów. - Natychmiast rozesłaliśmy faktury z naliczeniem kosztów i należało w tym czasie, jeżeli ktoś miał jakieś pretensje, zgłosić się do naszej siedziby w celu wyjaśnienia sprawy – dodaje wyjaśnia Irena Trojanowska.
Komus nie reguluje wielkości pojemników, natomiast określa, że wywóz nieczystości musi nastąpić minimum raz w miesiącu. Dobór pojemników na odpady jest ustalany indywidualnie przy każdym podpisywaniu umowy. – Zawsze mniej więcej określamy jakie jest średnie zapełnienie śmietnika w przeliczeniu na ilość członków rodziny. Kiedy jednak ktoś sobie życzy inny pojemnik, to ma do tego prawo zgodnie z dewizą - klient nasz pan - wyjaśnia pracownica Komusa.
- Miałem pojemnik, którego nie byłem w stanie zapełnić nawet do połowy. Tymczasem niedawno podstawiono mi pod dom śmietnik o jeszcze większej pojemności - skarży się mieszkaniec Gościęcic Średnich. Przedstawicielka firmy zapewnia, że wymiana kubła czy zmiana cen, zawsze jest wprowadzana do umowy w formie aneksu. - Jeśli chodzi o wymianę pojemnika to wykonujemy taką usługę bezpłatnie w terminie 7 dni od daty otrzymania zawiadomienia. Wszędzie pracują ludzie i być może zaszło jakieś nieporozumienie. W takich przypadkach należy zgłosić się do firmy i poinformować, że nastąpił błąd. Ja bym chciała tę sprawę wyjaśnić, dlatego zapraszam państwa Czytelnika do naszej siedziby – zaprasza Irena Trojanowska z Komusa.
Sprawy związane z odbiorem śmieci przez firmę można również wyjaśnić przez telefon, a nawet, w uzasadnionych przypadkach, w domu klienta.