W tych dniach dwie brygady miały sporo pracy: zebrano 11,5 tony zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Jest to zaskakujący wynik dlatego, że w poprzednim roku wiązowianie oddali aż 15 ton. Można zatem było się spodziewać, że w 2010 roku elektrozłomu będzie znacznie mniej. Wynik niewiele gorszy niż przed rokiem wystawia jak najlepszą wizytówkę mieszkańcom gminy.
W ubiegłym roku w gminie zebrano ponad 15 t elektrośmieci, (w mieście ponad 3000 kg). W 2009 najwięcej sprzętu wystawili w Zborowicach (1490 kg), Wawrzyszowie (1200) i Kucharzowicach (1000). Zrozumiałe, że w 2010 ten nieformalny ranking wygląda inaczej. Tym razem w Kucharzowicach zebrano najwięcej, a kolejne miejsca zajęły Bryłów i Kalinowa. W Wiązowie szczególnie dużo elektrozłomu pozbyli się mieszkańcy ulicy Daszyńskiego. Pracownicy zbierający sprzęt kilkakrotnie też wyciągali zauważone w przydrożnych rowach urządzenia elektroniczne.
‑ Myślę, że w tej zbiórce popisali się szczególnie dyrektor, uczniowie oraz nauczyciele szkoły w Jaworowie, zbierając blisko tonę starego sprzętu – mówi Kazimierz Urysz, kierownik zakładu Ecoren, do którego trafiły zebrane starocie. ‑ Jestem pod wrażeniem ich pracy. Nie tylko za same elektrośmieci, ale również sposób prowadzenia ewidencji tych rzeczy i dbałość o mienie. Tradycyjnie zareagował ksiądz proboszcz z Jaworowa: w tamtym roku zabraliśmy z plebani ok. 200 kg, w tym też była wystawka.
Akcję organizował Urząd Miasta i Gminy Wiązów oraz Dolnośląska Korporacja Ekologiczna. Sprzęt zbierali pracownicy zakładu Ecoren DKE w Godzikowicach. Kierownik Urysz przyznaje, że akcja była przygotowana perfekcyjnie i nie szczędzi słów uznania dla burmistrza Henryka Ożarowskiego za inicjatywę oraz urzędniczki bezpośrednio nadzorującej przebieg akcji Dagmary Biernackiej.
Urząd jest zdecydowany przeprowadzić podobną akcję także za rok, chociaż wiadomo, że w kolejnych latach wystawianego sprzętu będzie coraz mniej. Najważniejsze jednak, że mieszkańcy gminy mogą pozbyć się elektrośmieci bez kosztów (np. transportu) ani wysiłku.
Wielkim plusem akcji jest to, że rzeczy wystawiane przez mieszkańców z pewnością nie trafią do rowów. Jak utylizowana jest elektronika, napiszemy po wizycie uczniów jaworowskiej podstawówki w zakładzie w Godzikowicach.