Piękna pogoda w niedzielne popołudnie przyciągnęła na stadion w parku miejskim wielu kibiców piłki nożnej. Wicelider klasy okręgowej Strzelinianka Strzelin zmierzyła się z piątą ekipą ligowej tabeli - Czarnymi Jelcz- Laskowice. Trener Piotr Bolkowski postanowił, że jego zespół rozpocznie spotkanie w składzie: Piotr Król, Jakub Stopa, Krzysztof Rogan, Tomasz Masłowski, Miłosz Bandura, Jarosław Wróblewski, Michał Łuczak, Rafał Sukiennik, Tomasz Kaczmarek, Tomasz Bartosz i Marcin Józefowicz.
Już w 3 minucie meczu najbardziej doświadczony zawodnik gości Waldemar Żelasko doznał kontuzji. Byłego zawodnika Śląska Wrocław zmienił Stanisław Zakliński. Piłkarze Strzelinianki przeważali przez cały mecz, jednak to Czarni pierwsi stworzyli dogodną sytuację na zdobycie bramki. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Pawła Pisarskiego, bramkarza Strzelinianki od straty gola uratował słupek. Gracze ze Strzelina próbowali ataków skrzydłami. Zawodnicy Czarnych opierali swoje akcje ofensywne o grę z kontrataku. Jedna z takich akcji zakończyła się bramką w 33 minucie. Autorem trafienia był Dominik Domino. Dwie minuty później goście podwyższyli wynik na 2:0. Dzięki podaniu filtrującemu w sytuacji jeden na jednego z Królem znalazł się Dawid Lipiński. Snajper Czarnych bez problemów umieścił piłkę w siatce.
Piłkarze Strzelinianki zdołali zdobyć bramkę kontaktową jeszcze w pierwszej połowie. W 41 minucie potężnym, precyzyjnym strzałem sprzed pola karnego popisał się kapitan gospodarzy Tomasz Masłowski. Bramkarz gości Miłosz Gładoch był bez szans. W pierwszej części gry kontuzji doznał Rafał Sukiennik, który został zmieniony przez Jakuba Skorupskiego. Po pierwszych 45 minutach Strzelinianka przegrywała z Czarnymi Jelcz- Laskowice 2:1.
Druga połowa to całkowita dominacja gospodarzy. Piłkarze Strzelinianki narzucili swój styl gry i konsekwentnie dążyli do zdobycia kolejnych goli. Ponadto zaostrzyła się gra. Żółtymi kartkami ukarani zostali Jakub Stopa, Jarosław Wróblewski i Tomasz Masłowski.
Strzelinianka stworzyła sobie kilka dobrych sytuacji. Strata dwóch bramek została odrobiona w 69 minucie. Jarosław Wróblewski dograł doskonałą piłkę do Tomasza Bartosza, który znalazł się sam na sam z bramkarzem Czarnych. Napastnik strzelinianki strzałem po ziemi ustalił wynik meczu na 2:2.
Trener Piotr Bolkowski nie chciał poprzestać na wyniku remisowym i postawił wszystko na jedną kartę. Za prawego obrońcę Jakuba Stopę wprowadził napastnika Krzysztofa Burtana. Strzelinianka w końcówce stworzyła sobie jeszcze dwie doskonałe sytuacje na to, żeby przeważyć szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Najpierw po strzale Tomasza Bartosza piłka minimalnie minęła słupek bramki Czarnych, a następnie mocny strzał Tomasza Masłowskiego obronił bramkarz Miłosz Gładoch. Strzelinianka Strzelin zremisowała na własnym stadionie z Czarnymi Jelcz- Laskowice 2:2.