- Gdzie będziesz występował w przyszłym sezonie?
- Jeszcze nie wiem, ale na pewno nie w Granicie Strzelin. Chcę grać w ekstraklasie. Na razie nie mam żadnych ofert, ale wciąż szukam nowego klubu. Pomaga mi reprezentant Polski Wang Zheng Yi. Wiza na pobyt w Polsce kończy mi się w maju i jeśli nie znajdę nowego zespołu to wrócę do Chin.
- Jak będziesz wspominał Strzelin?
- Bardzo dobrze. Strzelin to ładne miasto i mam tu wielu kolegów. Będę za nimi tęsknił. Miałem tu świetnych trenerów i podobały mi się treningi. Niestety, Granit nie awansował do wyższej ligi, a ja ciągle chcę się rozwijać i grać w ekstraklasie. W pierwszej lidze było tylko czterech zawodników, z którymi miałem problem, żeby wygrać. Przegrałem tylko mecze z dwoma tenisistami.
- Czym się różni Polska od Chin?
- W Polsce jest bardzo czysto. Dużo przestrzeni i świeżego powietrza. W Chinach jest mnóstwo ludzi, samochodów. Może to przyprawiać o zawrót głowy. W Polsce jest spokojnie, rośnie dużo wspaniałych roślin. Po treningach lubię spacerować lub odpoczywać czytając książki fantastyczne. Moją pasją są także gry komputerowe.
- A jaka jest różnica w treningach między tymi krajami?
- W Chinach trenuje się dużo więcej. Chińczycy chcą być najlepsi i ciągle robić postępy. Zauważyłem, że w Polsce niektórym zawodnikom jest obojętnie czy wygrają, czy przegrają. W Chinach trenują tenis stołowy prawie wszyscy. Na salę treningową dzieci przychodzą już w wieku pięciu lat. Ja zacząłem trenować jako siedmiolatek. Do tej dyscypliny przekonał mnie mój ojciec, który również był tenisistą. W Chinach trenuje się dwa razy dziennie. Trening poranny trwa trzy godziny. Ćwiczymy wtedy elementy taktyczne. Po zajęciach obowiązkowo trzeba odwiedzić siłownię. Do szkoły chodziłem popołudniami. Później był kolejny, dwugodzinny trening.
- O czym marzy Meng Zhen?
- Na grę na olimpiadzie nie mam szans, ale bardzo chciałbym wygrać Polish Open. Być może szansę będę miał już w listopadzie.
- Mam nadzieję, że mój następny wywiad z Tobą będzie po sukcesie w Polish Open. Dziękuję za rozmowę.
- Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia po Polish Open.