Elektroniczna ewidencja psów za pomocą mikroczipów staje się coraz bardziej popularna, a co najważniejsze jest o wiele bardziej doskonalsza i mniej szkodliwa niż dotychczasowe, wypalanie, tatuowanie czy kolczykowanie. Czipowanie to doskonała metoda zapobiegania bezdomności, umożliwiająca zarazem szybkie ustalenie właściciela czworonoga.
Gmina Strzelin jako pierwszy samorząd z terenu powiatu strzelińskiego, wprowadziła elektroniczną rejestrację psów już kilka lat temu. Celem akcji było zapobieganie ich bezdomności poprzez celowe porzucenia oraz umożliwienie zagubionym czworonogom bezpiecznego powrotu do właściciela. Czipowanie odniosło też pozytywne skutki w polepszeniu stanu sanitarno-epidemiologicznego naszego miasta.
- W ramach trwającej ponad półrocznej akcji w 2007 roku mikroczipy wszczepiono 320 psom z terenu Strzelina – potwierdza Lech Pąchalski z UMiG. - Akcję przeprowadziło, na zlecenie naszej gminy, Polskie Towarzystwo Rejestracji i Identyfikacji Zwierząt, a mikrourządzenia wszczepiali weterynarze z dwóch strzelińskich lecznic. Koszt realizacji całego zadania wyniósł 15 tysięcy złotych – mówi specjalista ds. promocji.
Mikroprocesor, wszczepiany podskórnie w okolice środkowej części szyi po jej lewej stronie lub na grzbiecie między łopatkami, jest wielkości ziarenka ryżu. Każdy posiada zakodowany, unikatowy 15-cyfrowy numer, który po dokonaniu zabiegu, odpowiada danym zapisanym w specjalnej elektronicznej bazie. Dzięki temu można odczytać maść i rasę psa, jego imię, wiek a przede wszystkim dane właściciela. Podczas znakowania pies otrzymuje także dodatkową formę identyfikacji w postaci paska na obrożę.
- Implantacja mikroczipa przeprowadzana jest za pomocą igły niewiele większej niż ta do robienia zastrzyków. Obywa się to bardzo szybko. Trwa zaledwie parę sekund i nie jest to bolesne. Pies odczuwa to jak zwykły zastrzyk – zapewnia Julian Jakubiak z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Strzelinie.
Elektroniczne oznakowanie umożliwia Straży Miejskiej, która w swojej pracy bezpośrednio styka się z problemami zaginionych zwierząt, szybką identyfikację zaginionych lub porzuconych zwierząt. By odczytać numer czipa, strażnicy są wyposażeni w czytniki i po sprawdzeniu w elektronicznej bazie danych, mogą niezwłocznie przekazać odnalezione zwierzę właścicielowi bądź w przypadku braku opieki nad nim pociągnąć go do odpowiedzialności.
- Jestem za tym by czipowano wszystkie zwierzęta, wtedy bardzo szybko można by znaleźć właściciela bezdomnego, włóczącego się psa - mówi powiatowy lekarz weterynarii, Julian Jakubiak. - Od razu byłoby wiadomo kto się nim opiekuje oraz zaistniałaby natychmiastowa możliwość zidentyfikowania czy jest zaszczepiony. Jeśli chcemy żyć w cywilizowanej Europie to powinniśmy zadbać o identyfikacje wszystkich zwierząt – dodaje weterynarz.
- Niektóre polskie miasta wprowadziły już i w stu procentach sfinansowały obowiązkowy elektroniczny system rejestracji psów – mówi Lech Pąchalski z gminy. - Przeniesienie takiego rozwiązania na strzeliński grunt zrodziłoby na pewno znaczące koszty dla samorządu gminnego bowiem gmina musiałaby sfinansować zakup i montaż mikroczipów dla prawie dwóch tysięcy zwierząt. To, czy akcja "czipowania" psów zostanie wznowiona zależy oczywiście od decyzji władz gminy Strzelin – dodaje.
Elektroniczne oznakowanie oprócz tego, że jest skutecznym narzędziem w walce z ilością bezpańskich i porzuconych zwierząt, jest również niezbędnym wymogiem aby podróżować z czworonogiem po krajach Unii Europejskiej.
