Telefony się urywały, kierowcy wybuchali, a ulica Ząbkowicka zamarła. To wynik działania kierowcy tira, który dostarczając materiały pracownikom budowy zastosował własne prawo dotyczące ruchu drogowego. Nie myśląc o innych pojechał na czerwonym świetle, myląc tego który stał zaraz za nim. Kierowcy, dla których zupełnie obcym jest temat i problem budowy ulicy nie wiedzą jak się w takiej sytuacji zachować. Jeden z takich kierowców widząc przed sobą ciężarówkę, która śmiało jedzie na czerwonym świetle zrobił dokładnie to samo. Mimo, że zachowanie obu było nieodpowiedzialne to jednak całą sytuację ewidentnie sprowokował dostawca materiału. Podczas remontu, kiedy ustawiona jest sygnalizacja świetlna wszyscy powinni się do niej stosować, a robienie wyjątków mogło się przecież skończyć tragicznie.
Gdyby ktokolwiek potrzebował pomocy to niestety nie wiadomo ile musiałby na nią czekać. Nie możliwym było, aby karetka pogotowia, czy straż pożarna dotarły na czas do osoby potrzebującej pomocy. Jedna błędna decyzja, pośpiech mogły doprowadzić do dużo gorszej sytuacji niż zaistniała właśnie dzisiaj.
Należy pamiętać o innych i używać wyobraźni zwłaszcza w piątek, kiedy na ulicach wszystkich miast ruch jest wzmożony, a kierowcy myślą już o weekendzie. Dodatkowo upał, który męczy wszystkich, zwłaszcza kierowców wzmaga poczucie senności, spowalnia myślenie i koncentrację.