Urząd Gminy Borów przy pomocy gminnych parafii rozpoczął na dożynkach zbiórkę darów dla osób poszkodowanych w tegorocznych powodziach. W efekcie, jeden transport ze środkami czystości wyjechał pod koniec ubiegłego tygodnia do Bogatyni, drugi na początku obecnego jedzie do Lubina z żywnością.
- W ubiegły piątek pojechał transport do Bogatyni – mówi Krystyna Stachowska z referatu ds. infrastruktury, ochrony środowiska i rolnictwa w gminie Borów. - Zebraliśmy dary rzeczowe dla powodzian w postaci wody i środków czystości, wśród których między innymi były koce, kołdry, ręczniki oraz pampersy – dodaje.
Dary zebrane dla osób poszkodowanych w tegorocznej powodzi dotarły na miejsce na pośrednictwem firmy transportowej Dionizego Kobla z Borka Strzelińskiego. - Użyczyłem swój transport na ten cel, bo chcemy pomoc tym ludziom. Woda zabrała im wszystko, zostawiła po sobie zniszczenia i ludzkie potrzeby. Jeden samochód pojechał do Bogatyni, drugi będzie jechał w okolice Lubina – mówi właściciel firmy transportowej.
- Zorganizowaliśmy się spontanicznie zbierając dary dla powodzian – potwierdza Marian Kuriata z Kepina. - Codziennie rolnicy z sołectw gminy Borów dowożą tu zboże, ziemniaki, cebulę, marchewkę, pietruszkę. Obecnie ubierało się około 20 ton żywności. Każdy daje co może i ile może, a ja to po prostu przyjmuję na samochód a potem zawiozę potrzebującym – mówi kierowca koordynujący zbiórkę darów żywnościowych dla powodzian z Lubina.