Strzelając trzy bramki zostałeś bohaterem meczu z drużyną ze Szczawna Zdroju...
Bohaterowie leżą na Powązkach. Piłka nożna to gra zespołowa. Wszyscy piłkarze pracowali na to, żebym mógł zdobyć trzy gole. Tomasz Bartosz strzelił dwie bramki i wywalczył dwa rzuty karne. Cały zespół pracował na zwycięstwo. Każdy ma swoje zadanie do wykonania: ktoś odbiera piłkę, inny podaje, strzela gole.
Dwukrotnie perfekcyjnie wykonałeś rzuty karne. Czy trenujecie ten stały fragment gry?
Tak, czasami strzelamy rzuty karne. W tym sezonie już raz nie trafiłem „jedenastki”. Mam już dość duże doświadczenie, dlatego pewnie podszedłem do dwóch rzutów karnych. Jeśli będzie kolejna okazja na bramkę z jedenastu metrów, to na pewno podejmę to wyzwanie. Grałem na większych stadionach, przy większej publiczności i też strzelałem karne.
Czy spodziewałeś się, że odniesiecie tak łatwe zwycięstwo?
Żaden mecz nie jest łatwy. Spotkanie ułożyło nam się dobrze. Podobnie jak z Zawidowem pierwsi zdobyliśmy bramkę i kontrolowaliśmy grę. Goście mieli swoje okazje po stałych fragmentach gry, ale na szczęście zagraliśmy „na zero z tyłu” i z tego bardzo się cieszymy. W drugiej części gry wiedzieliśmy, że goście się odsłonią, a bramki będą kwestią czasu.
Niestety tych bramek zabrakło w meczu wyjazdowym z Piastem Żmigród, przegranym 0:1.
W tamtym spotkaniu za mało oddawaliśmy strzałów. Graliśmy dobrą piłkę, stworzyliśmy kilka sytuacji. Niestety zabrakło strzałów. Po meczu z kolegami stwierdziliśmy, że nawet nie sprawdziliśmy jak dobry był bramkarz Piasta.
W poprzednim sezonie dobrze przewidziałeś awans Strzelinianki. O co tym razem będzie walczył nasz zespół?
W każdym meczu gramy o trzy punkty. Jesteśmy beniaminkiem i mamy pewną pozycję w tabeli. Może nie mamy tak dobrej rundy jak Bielawianka Bielawa, która wygrała wszystkie mecze, ale spokojnie zdobywamy swoje punkty. Myślę, że zimą spokojnie zastanowimy się i wyznaczymy kolejne cele. Jeśli będzie szansa powalczyć o awans, to na pewno nawiążemy walkę.
To był wasz drugi mecz na nowej murawie. Jak oceniasz jej stan?
Jest lepiej niż w poprzednim sezonie, ale do ideału wciąż trochę brakuje. Niestety teraz warunki atmosferyczne będą coraz gorsze i trawa może się dobrze nie zakorzenić. Zostały nam jeszcze dwa mecze na własnym stadionie. Myślę, że na wiosnę wszystko będzie już idealnie.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.