Po wysokim zwycięstwie 5:0 nad ekipą ze Szczawna Zdroju, do Strzelina przyjechał zespół Prochowiczanki. Obie ekipy przed tym spotkaniem dzielił zaledwie punkt w tabeli IV ligi. Zawodnicy doskonale zdawali sobie sprawę, że to nie będzie łatwy mecz.
Początek spotkania był bardzo wyrównany i toczył się głównie w środkowej części boiska. Dopiero w 12 minucie dobrą sytuację na zdobycie gola mieli piłkarze Strzelinianki. Rzut wolny sprzed pola karnego wykonywał Marcin Józefowicz, ale na posterunku był Maciej Kijewski, bramkarz Prochowiczanki. W przeszłości golkiper gości reprezentował między innymi barwy litewskiego FC Vilnius i norweskiego Brumunddal AIL.
Na akcję Strzelinianki szybko odpowiedzieli piłkarze Prochowiczanki, jednak ze strzałem Kopeckiego poradził sobie Piotr Król. Bramkarz Strzelinianki dobrze interweniował także w 28 minucie po lekkim strzale Azikiewicza.
Najlepszą sytuację na zdobycie bramki gospodarze mieli w 33 minucie. Dość przypadkowo piłka trafiła pod nogi Marcina Józefowicza, który znalazł się w sytuacji jeden na jednego z bramkarzem. Niestety popularny „Józek” przestrzelił. Część kibiców już widziała piłkę w siatce. Ten sam zawodnik w 29 minucie wykonywał kolejny rzut wolny sprzed pola karnego Prochowiczanki. Tym razem piłka po jego strzale uderzyła w mur piłkarzy z Prochowic.
Minutę później goście przeprowadzili kluczową akcję meczu. Z prawej strony boiska dośrodkowywał Niewdana, a w polu karnym Strzelinianki najwyżej wyskoczył Arkadiusz Żarczyński, który głową umieścił piłkę w siatce. Strzelec bramki to prawdziwy obieżyświat. Występował już w Niemczech, Szwajcarii, Anglii, Malezji i Indonezji. Po pierwszych 45 minutach Strzelinianka przegrywała 0:1.
Po zmianie stron trener Piotr Bolkowski dokonał dwóch zmian. Rafała Sukiennika zastąpił Krzysztof Burtan, a Łukasza Bochorodycza Krzysztof Rogan. Już w 46 minucie bramkarza gości próbował pokonać Marcin Józefowicz, ale piłka trafiła wprost w ręce Kijewskiego. W drugiej odsłonie meczu piłkarze z Prochowic cofnęli się na własną połowę boiska, przez co trudniej było przeprowadzić dobrą akcję ofensywną. W 70 minucie spotkania strzelał Rafał Brusiło, ale niestety piłka minęła światło bramki. Kilka minut później Strzelinianka miała kolejną szansę na zdobycie gola po rzucie rożnym. Najwyżej w polu karnym Prochowiczanki wyskoczył Łukasz Suchecki, ale piłka tylko musnęła jego głowę. W 88 minucie meczu znów kibicom przypomniał się Rafał Brusiło, który strzelał niecelnie z rzutu wolnego z odległości około 30 metrów. W doliczonym czasie gry trener Piotr Bolkowski postawił wszystko na „jedną kartę”. Przy rzutach rożnych cały zespół Strzelinianki, włącznie z bramkarzem Piotrem Królem, wędrował w pole karne gości.
Niestety, po wyrównanym spotkaniu, Strzelinianka przegrała z Prochowiczanką 0:1. Na wyróżnienie w naszym zespole zasługuje Jakub Skorupski, który doskonale radził sobie z doświadczonym Żarczyńskim. Jego interwencje uchroniły Strzeliniankę od groźnych strzałów napastnika gości.
Następny mecz piłkarze Strzelinianki rozegrają w Bolesławcu z BKS-em Bobrzanie. Natomiast kolejne spotkanie w Strzelinie zostanie rozegrane 6 listopada o godzinie 14. Rywalem podopiecznych trenera Piotra Bolkowskiego będzie Kuźnia Jawor.
Strzelinianka Strzelin – Prochowiczanka Prochowice 0:1 (0:1)
Bramka: Arkadiusz Żarczyński (40)
Strzelinianka: Król, Sukiennik (Burtan), Skorupski, Suchecki, Gierczak, Łuczak (Bandura), Józefowicz, Bochorodycz (Rogan), Brusiło, Urban, Bartosz.