Dyskusji na temat zakazu palnie knajpach i pubach nie brakuje. Po jednej stronie stoją osoby niepalące, którym przeszkadza papierosowy swąd. Przychodząc do pubu czy pizzerii chcą miło spędzić czas bez przesiąkniętych tytoniem ubrań i bez konieczności wdychania smolistego dymu. Po drugiej stronie osoby palące, dla których zapalenie papierosa przy piwie to warunek udanego wieczoru. Nawet osoby, które palą okazjonalnie, nie chcą być wypraszane na zewnątrz. Dlatego też priorytetem dla właścicieli lokali stało się to, aby i jedni i drudzy byli zadowoleni.
W dwóch lokalach „Pizza Play” prowadzonych przez Maksymiliana Kaszubę wprowadzony został całkowity zakaz palenia. Miejsca są przystosowane, jak na razie, tylko dla osób niepalących a konsumenci chcący zapalić muszą wyjść na zewnątrz. Klienci pytani odnośnie zakazu w większości są jednomyślni - twierdzą , że zakaz palenia w tego typu lokalach jest jak najbardziej w porządku. Jak zapewnia jednak właściciel, aby poprawić komfort osobom palącym w planie jest stworzenie altanki i oszklonej palarni.
,,Come in Pub”, którego właścicielem jest Jacek Dzięcioł, zapewnił swoim klientom dogodne rozwiązanie. Obok pubu znajduje się wydzielone miejsce dla osób palących w postaci namiotu, który jest połączony bezpośrednio z bocznymi drzwiami. Do namiotu można wejść tylko z lokalu. W palarni ustawione są dwa komplety stołów i ławek. Znajdują się tam także popielniczki. - W zimie planujemy ocieplić namiot - mówi właściciel lokalu. - Oprócz tego nad przestrzeganiem zakazu czuwa ochrona oraz barmanki – dodaje Jacek Dzięcioł.
Pizzeria pub ,,U Buka” jest lokalem wolnym od dymu już od 3 lat. - Postawiliśmy bardziej na jedzenie niż na alkohol - mówi właściciel Wojciech Buk. - Klienci zapalić do piwka mogą jedynie przed barem, gdzie czekają na nich ustawione stoliki z parasolami - dodaje.
W „Klubie Bilardowym” zakaz palenia obowiązuje niecały rok. Zapalić można tylko na zewnątrz. Przed lokalem znajduje się stolik z popielniczką. - Jeżeli ludzie niepalący tyle czasu tolerowali osoby palące w lokalu to przyszedł czas na to, żeby palacze dostosowali się do zakazu i uszanowali niepalących - mówi właścicielka Estera Muzyka. - Klienci przyzwyczaili się do klubu bez dymka i panuje tu zdecydowanie lepsza atmosfera - dodaje.