Od rana w poniedziałek 29 listopada samochody ciągnęły się sznurkiem ze Strzelina w kierunku Wrocławia. Śliska nawierzchnia i intensywne opady śniegu doprowadziły do wielu kolizji w całym powiecie strzelińskim. Tuż po godzinie 8 polonez wylądował w rowie. Do zdarzenia doszło na wysokości skrzyżowania prowadzącego do Warkocza. Samochody jadące ze Strzelina do Ludowa Polskiego poruszały się bardzo powoli w wielkim korku. Ta krótka podróż trwała 45 minut.
Kilka minut przed godziną 9 w Ludowie Polskim doszło do zderzenia autobusu z samochodem ciężarowym. Droga została zablokowana w obu kierunkach na kilka godzin. Na miejscu zdarzenia szybko pojawili się strzelińscy strażacy, którzy zabezpieczyli teren akcji. Na czas usuwania pojazdów z jezdni, kierowcy poruszali się objazdem prowadzącym przez miejscowość Warkocz.
Kilka minut przed godziną 9 za Ludowem Polskim do rowu wpadł traktor oraz trzy przyczepy. To jednak nie koniec złych wiadomości. W tym samym czasie samochód osobowy również zjechał z drogi i wylądował w rowie. Do zdarzenia doszło tuż przy wyjeździe ze Strzelina w kierunku Wrocławia. W wielu zdarzeniach kierowcy „na własną rękę” usuwali pojazdy z rowów i zasp śnieżnych. Pomagają im często strażacy przy pomocy wyciągarki, bowiem pomoc drogowa nie nadąża za liczbą zgłoszeń.