Rynek stanowił założenie zorientowane, co oznacza, że każda pierzeja odpowiadała poszczególnym stronom świata. Nowoczesność tego rozwiązania polegała na tym, że z każdego rogu runku wyprowadzone zostały po dwie ulice stanowiące naturalne przedłużenia poszczególnych pierzei, tworząc między sobą kąt prosty. Z południowo-wschodniego narożnika wychodzą ulice Wodna i Kościelna, z południowo-zachodniego ulice Książąt Brzeskich i Św. Floriana. Z ulicą Zamkową parę stanowiła nieistniejąca dziś ulica Starowrocławska biegnąca dawniej równolegle do dzisiejszej ul. Jana Pawła II, wreszcie z północno-wschodniego rogu Rynku wybiegały dwie nieistniejące aktualnie ulice Małokościelna skierowana w stronę Rotundy Św. Gotarda i Mikołaja biegnąca na północ do dzisiejszej ul. Staszica. Ciągłość pierzei zachodniej została przerwana, ponieważ z jej środka wychodziła ul. Ziębicka (teraz ul. T. Kościuszki) w kierunku bramy ziębickiej i analogicznie pierzeja północna zakłócona została wylotem ulicy Wrocławskiej (dzisiaj ul. Jana Pawła II) biegnącej do bramy wrocławskiej.
700-letnie dzieje zabudowy strzelińskiego Rynku można podzielić na kilka okresów, których cezury stanowią wielkie pożary miasta. Pierwszy z nich zdarzył się już w 1352 r. i strawił większą część drewnianych zabudowań. Kronikarze miasta raczej zgodnie uważają, że największy pożar miał miejsce w 1548 r. , kiedy to miasto spłonęło doszczętnie i jego odbudowa była możliwa tylko dzięki pomocy innych miast śląskich, szczególnie Świdnicy. Całe pasmo nieszczęść przyniosła Strzelinowi, a szczególnie zabudowie rynku, wojna 30-letnia w latach 1618-1648. Zaczęło się od wielkiego pożaru w 1619 r., później było już tylko gorzej, miasto kilkunastokrotnie było oblegane, zdobywane i plądrowane, za każdym razem coraz bardziej popadało w ruinę. Katastrofy dopełniło „morowe powietrze”, czyli epidemia dżumy w 1633 roku, która uśmierciła blisko 3 tys. mieszkańców miasta. Rynek strzeliński, podobnie jak całe miasto, po wojnie 30-letniej przedstawiał obraz nędzy i rozpaczy - zrujnowane zabudowania i zrujnowani mieszkańcy, którym udało się zachować życie. Tym większe uznanie należy się ocalałym, którzy w szybkim czasie odbudowali miasto. Następny wielki pożar zdarzył się w 1822 r., kiedy spłonęło ponad sto domów, w większości w Rynku. Odbudowa doprowadziła do tego, że z poszczególnych pierzei ostatecznie zniknęły zabudowania z gliny i drewna o konstrukcji szachulcowej bardzo podatnej na ogień, drewniane budy pozostały już tylko w centrum rynku na placu targowym.
Druga połowa XIX i początek XX w. to okres, w którym murowana zabudowa rynku uzyskała kształt aktualny do 1945r. Najważniejsze zmiany zaszły w infrastrukturze. W latach 70-tych XIX w. Rynek uzyskał oświetlenie gazowe, w latach 1907-1911, dzięki budowie nowych ujęć wody pitnej i rozbudowie wodociągu połączonego z wieżą ciśnień, w Rynku zakryto studnie i zbudowano kanalizację. Po zakończeniu tych robót nawierzchnia została pokryta granitową kostką spojoną zaprawą cementową. W 1918 r. Strzelin otrzymał połączenie energetyczne z elektrownią w Siechnicy, co poskutkowało wymianą oświetlenia ulicznego w Rynku z gazowego na elektryczne.
W 20-leciu międzywojennym Rynek nie stracił funkcji centrum handlowo-usługowego Strzelina, tam znalazły swoje miejsce dwa hotele, kilka restauracji i kawiarni oraz przeszło 20 sklepów różnej branży, niestety II wojna światowa, na długie lata położyła temu kres. W wyniku działań wojennych w 1945 r., a przede wszystkim z powodu olbrzymich pożarów wznieconych przez armię radziecką po wkroczeniu do miasta i późniejszym wyburzeniom po wojnie, do naszych czasów przetrwały tylko dwa budynki z całej zabudowy Rynku. Wschodnią pierzeję odbudowano na przełomie lat 60-tych i 70-tych, a południową w drugiej połowie lat 70-tych, północna czeka na odbudowę do dziś.