Trwające od kilku dni ocieplenie, spowodowało odwilż, która spowodowała miejscami dość szybkie topnienie pokrywy śnieżnej. W związku z tym piętrzą się utrudnienia komunikacyjne, jazdę utrudnia błoto pośniegowe na drogach, wystąpiły lokalne zalania i podtopienia pól i lasów, a także podniosły się znacznie stany wód w dorzeczach.
Od 10 stycznia na Dolnym Śląsku obowiązuje drugi w trzystopniowej skali stopień zagrożenia powodziowego, tym samym na dolnośląskich rzekach w dziewiętnastu miejscach zostały przekroczone stany alarmowe, a w siedemnastu ostrzegawcze. Ogłoszono też jeden alarm przeciwpowodziowy dla okolic Nowogrodźca.
Sytuacja w powiecie strzelińskim jest w miarę stabilna i bezpieczna. Jak zapewniają specjaliści z Centrów Zarządzania Kryzysowego przekroczone stany ostrzegawcze na rzekach są nieustannie kontrolowane i w razie niebezpieczeństwa będą na bieżąco informować mieszkańców powiatu. - Mamy ogłoszony 2 stopień zagrożenia w 3 skali stopniowej – potwierdza Ewelina Andrzejewska z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego. - Ślęza i Oława przekroczyły stany ostrzegawczym, sytuacja jest na bieżąco monitorowana, na razie nie ma powodów do obaw – dodaje.
W stolicy Dolnego Śląska woda przekroczyła wskaźniki o prawie 40cm.Wysoki stan wód odnotowano także na Oławie, gdzie w okolicach Oławy stan ostrzegawczy jest przekroczony o 84cm a alarmowy o 34 cm. W Borowie na Ślęzy stan alarmowy został przekroczony o 76cm.
- Na terenie gminy Strzelin na chwilę obecną nie ma żadnego zagrożenia powodziowego – uspokaja Henryk Marcinkowski z Gminnego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Strzelinie. - W dorzeczach naszych trzech rzek Oławy, Małej Ślęzy i Krynki występują drobne podtopienia pól ale są one raczej związane z kiepską melioracją a nie ze względu na wysokie stany rzek. W Strzelinie na Oławie jest podwyższony stan ostrzegawczy ale rzeka nie wypływa z koryta więc można być spokojnym – uspokaja Henryk Marcinkowski.
Szybki wzrost temperatury, odwilż i roztopy oraz prognozowane przez synoptyków opady deszczu w najbliższych dniach mogą stać się źródłem wielu kłopotów. Stan wód w rzekach nieustannie kontrolują pracownicy Centrów Zarządzania Kryzysowego oraz strażacy.