W piątek, 29 stycznia w pobliżu strzelińskiego ronda doszło do groźnej awarii kanalizacyjnej. Jak wyjaśnia prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji nagle zanotowano bardzo wysoki poziom ścieków. Okazało się, że ścieki w kanalizacji w centralnej części Strzelina zaczęły się niebezpiecznie spiętrzać ponieważ nastąpił zator tuż przed studnią kierującą ścieki z ronda w nową kanalizację w ulicy Wojska Polskiego. Szybka interwencja specjalistycznego wozu do udrożniania kanalizacji nie przyniosła skutku.
- Z kanalizacji wypompowaliśmy ogromne jak na te warunki ilości piasku a zator pozostał – relacjonuje prezes ZWiK, Krzysztof Kurowski. - Oznacza to, że zapadł się w tym miejscu kanał a dalsze jego udrażnianie może spowodować zapadnięcie się jezdni. Do tego dopuścić nie można. Próba inspekcji telewizyjnej specjalnym robotem oraz precyzyjna lokalizacja i ocena rozmiaru awarii nie powiodła się z powodu zalegającego w kanale gruntu - tłumaczy prezes.
Prezes ZWiK pytany o przyczyny niedrożności kanału sanitarnego pod przejściem dla pieszych przez ul. Ząbkowicką, tuż przy Rondzie, wymienia kilka czynników. – Moim zdaniem główne jest to wiek kanalizacji i ogromne natężenie ruchu – mówi. - Awarii uległ niezbrojony kanał betonowy, jajowy zbudowany w 1912 roku. W latach przygotowań do przebudowy ronda oceniany był jego stan techniczny i założenia dotyczące obciążeń ruchem kołowym tego miejsca. Obecnie ilość i tonaż pojazdów jeżdżących po rondzie jest wielokrotnie wyższa i kanał po prostu nie wytrzymał i nie jest już w stanie przesyłać ścieków z połowy miasta – wyjaśnia Krzysztof Kurowski.
Pracownicy ZWiK przez dwadzieścia cztery godziny na dobę są obecni na miejscu awarii i nadzorują pracę urządzeń. Wszystko po, jak tłumaczy prezes ZWiK, by dopuścić do dalszej degradacji kanału i wypłukiwania gruntu pod ul. Ząbkowicką i Rondem. - Wykonaliśmy bajpas przerzucający ścieki do ulicy Wojska Polskiego z ominięciem miejsca awarii. W tym celu wykorzystaliśmy kanał deszczowy, przez który przecisnęliśmy rurę pod ulicami. Dzięki temu nie musimy ograniczać dostaw wody do połowy miasta – wyjaśnia Krzysztof Kurowski.
Przypuszczalnie koszty naprawy całości awarii wyliczono na podstawie renowacji podobnych kanałów na ulicach Piłsudskiego i Ząbkowickiej i mogą one wynieś ok. 800-900tys. ZWiK nie posiada potencjału pozwalającego samodzielnie, własnymi siłami usunąć tę awarię, dlatego też prezes podejmuje działania mające na celu pozyskanie kredytu na ten cel.
- Jest to kwota ogromna dla ZWiK-u i koszt usunięcia tej awarii będzie niestety kolejnym elementem kalkulacji ceny ścieków, i zmusi nas do rezygnacji w tym roku z innych działań modernizacyjnych i naprawczych na naszych sieciach wodno-kanalizacyjnych – ubolewa prezes. Skontaktowałem się już z kilkunastoma firmami w Polsce poszukując takiej, która natychmiast podejmie się usunięcia awarii i wzmocnienia kanału od ronda do stacji paliw ORLEN. Myślę, że najpóźniej w poniedziałek 7 lutego podpiszemy umowę – dodaje.
Jak szacuje prezes ZWiK samo usunięcie awarii powinno nastąpić w ciągu kilku kolejnych dni. Niestety dalsze roboty zabezpieczające całe rondo i ulicę Wolności potrwają kolejne trzy tygodnie. - Awaria, którą kilka tygodni temu usuwaliśmy w tym samym kanale na skrzyżowaniu ulicy Wolności i Mickiewicza potwierdza, że nie ma na co czekać i ryzykować kolejnych zdarzeń. Zapadnięcie się jezdni w jakimkolwiek miejscu ulicy Wolności sparaliżowałby i zablokował całe miasto – mówi Krzysztof Kurowski.
Na chwilę obecną nie jest brana pod uwagę opcja, że być może trzeba będzie burzyć rondo by usunąć skutki awarii. - Wszystkie czynności sprawdzające i naprawcze jakie podejmowaliśmy od wystąpienia tej awarii wskazują, że miejsce zapadnięcia kanalizacji znajduje się pod przejściem dla pieszych przez ulicę Ząbkowicką zlokalizowanym tuż przy rondzie. Mam nadzieję, że roboty ziemne, zabezpieczenia miejsca awarii, pompowania i inne czynności zostaną wykonane poza rondem. Na pewno w tej części ulicy Ząbkowickiej będzie ruch wahadłowy, którego skutki i utrudnienia znamy z okresu zeszłorocznego remontu tej ulicy – mówi prezes ZWiK.