W czwartek, 10 lutego w restauracji Sezam odbyło się spotkanie szefów strzelińskiego magistratu z ludźmi, którzy są żywą historią państwa polskiego. W spotkaniu udział wzięli mi.in Tadeusz Kaniuka prezes Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych w Strzelinie, Zdzisław Charowski prezes Związku Sybiraków w Strzelinie, Józef Oleksiewicz prezes Światowego Związku Żołnierzy AK Oddział w Strzelinie oraz Jan Ozarczuk prezes Związku Inwalidów Wojennych RP w Strzelinie.
Spotkanie rozpoczęła burmistrz, która wyraźnie wzruszona dziękowała osobiście każdemu za przybycie. - Podczas każdego narodowego święta, podziwiam was i jestem ogromnie dumna, że jesteście pod pomnikiem – mówiła Dorota Pawnuk. - Waszych historii mogłabym słuchać bez końca. Jesteście żywą legendą a każdy pojedynczych życiorys to wspaniała historia na film lub książkę. Myślę, że warto byłoby to upamiętnić aby wasze historie nie odeszły wraz z państwem tylko zostały tutaj dla naszych dzieci i wnuków i przekazywały prawdziwą historie – mówiła burmistrz.
W uroczystości uczestniczył także kapelanem strzelińskich Sybiraków, który nawoływał do czczenia rocznicy wywozu pierwszej partii na daleką Syberię. - Drodzy przeżyliście tak wiele, jesteście legendą tamtych trudnych dni, przebyliście gehennę na tej nieludzkiej ziemi a teraz jesteście tu z nami i dajecie wyraz pamięci tym dniom. Bądźcie dumni z tego co przeszliście, spotykajcie się i nieście dalej przesłanie tamtych dni, u podstaw których leży wasza heroiczna walka o rodzinę, ojczyznę i wiarę - mówił ks. dziekan Stanisław Włodarski z Rzym.-Kat. Parafii pw. św. Marcina w Nowolesiu.
Po oficjalnych przemowach, głos zabrali poszczególni prezesi związków, którzy dziękowali burmistrz za spotkanie w tym szczególnym dla nich dniu oraz charakteryzowali po krotce swoje ugrupowania. - Jako małe dzieci przeżyliśmy gehennę na Dalekim Wschodzie ale to dało nam siłę na późniejsze lata, kiedy zaczęliśmy się organizować – mówił Zdzisław Charowski prezes Związku Sybiraków. - W 1988 roku w Strzelinie byłem jednym z organizatorów odrodzenia związków sybiraków. W roku 1990 nasz związek liczył już 260 osób, dziś w naszej organizacji jest 96 osób w tym ok 70% to są osoby w bardzo podeszłym wieku, przykute do łóżek – relacjonował historie związku prezes.
Podczas spotkania, uczczoną minuta ciszy pamięć to kombatantach, którzy odeszli w minionym roku a także wzniesiono toast za pomyślność wszystkich obecnych i przyszłe spotkania w tak licznym gronie.