Ogień na nasypie kolejowym w Warkoczu został zauważony około godziny 16:20. Na miejsce zdarzenia natychmiast przybyło dziesięciu strażaków, w tym sześciu druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kuropatniku. Pożar znajdował się na długości około 0,5 km. Ratownicy zabezpieczyli teren akcji i ugasili trawę przy pomocy tłumic.
W trakcie dogaszania pożaru, na torach kolejowych, strażacy znaleźli ranną sowę uszatkę. Ptak ten jest gatunkiem chronionym. Strażacy skonsultowali się z Marcinem Marcem z Fundacji Świętego Huberta, który zaopiekował się ranną sową. Akcja ratownicza została zakończona po godzinie.
Fundacja Świętego Huberta powstała we wrześniu 2010 roku. „Przez ostatnie lata zajmowania się dzikimi zwierzętami i obracając się w środowisku „ludzi lasu” zdaliśmy sobie sprawę, że jako osoby prywatne, mamy bardzo ograniczone możliwości, tak finansowe jak i prawne, aby w pełni funkcjonować dla dobra przyrody. Tak powstała idea Fundacji Świętego Huberta” pisze na swojej stronie internetowej prezes Marcin Marzec, który zaopiekował się ranną sową. Fundacja Świętego Huberta zajmuje się pomocą przy rehabilitacji i przywracaniu dzikich zwierząt naturze. Członkowie stowarzyszenia odwiedzają również szkoły i przedszkola na terenie powiatu strzelińskiego, gdzie przeprowadzają zajęcia o tematyce przyrodniczej. Celem programu jest przybliżenie i wpojenie przez zabawę prawidłowych zachowań w lesie, przedstawienie na przykładach jaką rolę odgrywają ludzie i zwierzęta, w szczególności ptaki drapieżne, w przyrodzie.