W czwartek 3 marca w Warkoczu doszło do pożaru suchej trawy na poboczu drogi. Ogień objął powierzchnię około 0,02 ha. Powstały w wyniku pożaru dym utrudniał jazdę przejeżdżającym kierowcom. Strzelińscy strażacy w 20 minut ugasili ogień przy pomocy tłumic. Dzięki sprawnej akcji udało się uniknąć strat.
Tego samego dnia do podobnego zdarzenia doszło w Jegłowej. Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej z tej miejscowości przez blisko 40 minut gasili pożar suchej trawy na wyłączonym z produkcji rolnej terenie.
Kilka godzin wcześniej ogień zagrażał samochodom zaparkowanym przy ulicy Grota- Roweckiego w Strzelinie. Sucha trawa paliła się w sąsiedztwie garaży. Strażacy w 15 minut usunęli zagrożenie. Szczęśliwie ogień nie rozprzestrzenił się.
Do podobnych zdarzeń doszło: 3 marca w Witowicach, 2 marca w Strzelinie, Częstocicach, Bryłowie, Zborowicach i 1 marca w Boreczku.
Strzelińscy strażacy apelują, aby nie wypalać suchej trawy. Podczas pożaru powstaje duże zadymienie, które jest szczególnie groźne dla osób przebywających w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca zdarzenia, z uwagi na możliwość zaczadzenia. Duże zadymienie powoduje również zmniejszenie widoczności na drogach, co może prowadzić do powstania groźnych w skutkach kolizji i wypadków drogowych- mówi dowódca jednostki ratowniczo- gaśniczej Bogusław Kwiatkowski.
- Wysuszone trawy palą się bardzo szybko. W przypadku gwałtownej zmiany kierunku wiatru, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania. Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek całego życia. Występuje również bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi- dodaje dowódca strzelińskiej jednostki.